Większość Europejczyków żyje dziś w poczuciu pokoju i wolności, jednak historia kontynentu europejskiego, od końca drugiej wojny światowej do czasów nam współczesnych, stanowi mieszankę zarówno wielkich sukcesów oraz osiągnięć, jak i poważnych rozczarowań, a nawet większych lub mniejszych katastrof. Zmienne losy Europy pod wieloma względami przypominają krętą drogę, wijącą się gdzieś pomiędzy strachem z początku zimnej wojny, a niepewnością kryzysu, jaki dopadł nasz kontynent w ostatniej dekadzie. Ian Kershaw w swojej książce „Rozdarty kontynent. Europa 1950-2017” próbuje odpowiedzieć na pytanie: co składa się na bilans historii Europy w ostatnich 70 latach.
Już na samym wstępie swojej poprzedniej książki zatytułowanej „Do piekła i z powrotem. Europa 1914-1949” brytyjski historyk i profesor Ian Kershaw zaznaczył, że opisanie historii Europy z pierwszej połowy XX wieku było dla niego zadaniem chyba najtrudniejszym w jego pisarskiej karierze. Drugi tom monografii naszego kontynentu zweryfikował jego ocenę – to właśnie książka „Rozdarty kontynent. Europa 1950-2017” (Wydawnictwo Znak Horyzont) przysporzyła mu jeszcze większych problemów – zarówno w interpretacji, jak i w opracowaniu.
Złożoność historii Europy XX wieku stworzyła poważne problemy dla ustanowienia „architektury książki” tak, aby całość była czytelna i przejrzysta dla każdego. Fakt podziału kontynentu przez żelazną kurtynę stanowił kłopot największy.
Pełne omówienie bardzo skomplikowanych wewnętrznych rozwojów dwóch różnych części kontynentu nie było możliwe w sposób łączny. A nawet później, po jego zjednoczeniu, wydawało się niewykonalne. Mimo to Ian Kershaw podjął się tego zadania i poradził sobie z nim niezwykle sprawnie. Choć nie ustrzegł się kilku niedociągnięć, mogących rzutować na odbiór książki przez czytelników.
Zaznaczyć należy, że monografia Europy to nie jest temat na dwie książki, a już na pewno opisanie w jednym tomie drugiej połowy XX wieku i pierwszych dwóch dekad wieku XXI wydaje się zdaniem dość karkołomnym. Z góry można przewidzieć, że autor będzie zmuszony zrezygnować z wielu wątków, a inne maksymalnie skrócić.
Jeśli dodamy do tego fakt, że w swojej pracy Kershaw bazował przede wszystkim na pracach innych historyków i badaczy – wynik będzie jednoznaczny. „Rozdarty kontynent” nie rozszerza wiedzy o historii naszego kontynentu. Skupia się raczej na zebraniu najważniejszych zagadnień w całość i przedstawienia wszystkiego w sposób najbardziej zrozumiały dla czytelników.
Aby ułatwić czytelnikom odbiór tego monumentalnego dzieła, autor zdecydował się na porządek chronologiczny. Kolejne rozdziały obejmują stosunkowo krótkie okresy czasu i dzielą się tematycznie wprowadzonymi podrozdziałami. Pierwsze trzy części opisują erę powojennej niepewności – zaczynając od napięć charakterystycznych dla zimnej wojny, przez budowę dwóch przeciwnych sobie bloków po zachodniej i wschodniej części Europy. Rozdział czwarty i piąty poświęcone zostały trwającemu przez kilka dziesięcioleci rozwojowi gospodarczemu oraz najważniejszym rozłamom społecznym. Rozdział szósty przedstawia próbę charakterystyki młodzieżowych buntów, które doprowadziły do znacznych i przełomowych zmian w wyznawanych wartościach społecznych i kulturalnych.
Rozdział siódmy opisuję dekadę przełomu i jest niejako wstępem do kolejnej części, poświęconej upadkowi komunizmu. Następstwa tych wydarzeń znalazły swoje odbicie w kolejnych rozdziałach – rozczarowanie wschodnich społeczeństw skutkami rozpadu ZSRR i rozwój gospodarki kapitalistycznej. Kershaw spogląda również w stronę Jugosławii i jej problemom wewnętrznym, które doprowadziły do wojny domowej i późniejszego rozpadu kraju. Jednak podobnie, jak w wielu innych miejscach książki, jest stronniczy i zbyt pochopnie skłania się w stronę nie do końca rzetelnych opinii historyków głównego nurtu. W części jedenastej czytelnicy wkroczą w trudny wiek XXI i prześledzą najważniejsze problemy, z jakimi musieli się zmierzyć mieszkańcy naszego kontynentu w nowym milenium.
Kershaw jasno deklaruje, że swoje osobiste doświadczenia i oceny zostawił z boku, niejako rezygnując z opowiedzenia się po jakiejkolwiek ze stron opisanych konfliktów czy problemów. Jeśli już chce się z czytelnikami podzielić własną wizją – robi to delikatnie w przypisach tak, aby treść książki pozostała w największym stopniu neutralna. Nie zawsze może to zostać uznane za pozytyw – zwłaszcza, że jego spojrzenie na opisywane wątki mogłoby być pewnego rodzaju świeżością. Dla osób, które do tej pory swojej uwagi nie kierowały w stronę historii powojennej Europy, nie będzie to miało żadnego znaczenia, ale już dla czytelników dobrze znających historię drugiej połowy ubiegłego wieku oznaczać to może lekkie znużenie. Tym bardziej, że czasami autor zbyt wiele uwagi poświęca kwestiom gospodarczym i statystycznym. Za dużo suchych faktów – za mało indywidualnych interpretacji.
Kolejny zarzut, jaki można postawić autorowi, choć na pewno nie było to jego zamierzeniem – jest zbytnie skupienie się na historii czterech największych mocarstw europejskich, bardzo mocno pomijając tym samym resztę mniejszych krajów. Wielka Brytania, Francja, Niemcy i ZSRR (przechodzący późnej z Rosję) są oczywiście państwami ważnymi, ale nie tylko one decydowały o losie Europy, a już na pewno nie tylko te kraje odegrały kluczową rolę w wyglądzie geopolitycznym z lat nam współczesnych. Choć przyznać trzeba, że na tle innych państw, Polska dość można przewija się przez karty książki.
Widoczne jest pominięcie przez autora wielu ważnych wątków. Dekolonizacja, kryzys emigracyjny, problem terroryzmy w Europie Zachodniej – to tylko niektóre z tematów, o których nie wspomina się wcale lub tylko w ilościach śladowych. Można zrozumieć, że tak naprawdę każda kolejna dekada mogłaby stanowić osobną książkę i trzeba było dokonać wyboru opisywanych wydarzeń i problemów, ale czasami czytelnicy mogą odnieść wrażenie, że Kershaw nie do końca poradził sobie z selekcją. Widoczne jest to na przykład, gdy charakteryzuje kulturę zachodnioeuropejską. Opisując osiągnięcia sztuki filmowej całkowicie pomija ten aspekt w Europie zza żelaznej kurtyny – a przecież ten rodzaj sztuki tam istniał i w wielu punktach nie był gorszy.
„Rozdarty kontynent. Europa 1950-2017” to książka łatwa w odbiorze i z pewnością stanowić będzie niezwykle interesującą lekturę dla miłośników historii europejskich przemian. Nie brakuje zwrotów akcji i udanych prób opisania powojennych wzlotów oraz upadków kontynentu. Autor udanie przedstawił dramatyzm i chaos towarzyszący wszelkim rewolucjom i zmianom – wyczuwalne jest zagrożenie wojną nuklearną, niepewność o jutro i pamiętne wątpliwości głównie ówczesnych mieszkańców Europy Wschodniej, którzy po upadku ZSRR często zastanawiali się, czy aby ich świat zmierza we właściwym kierunku. I choć opowieść Iana Kershawa kończy się na roku 2017, to nie daje jasnych odpowiedzi na najważniejsze pytanie: czy to już koniec wyboistej drogi, po której idziemy w kierunku lepszej przyszłości? I czy w ogóle przyszłość może być lepsza?
Roger Moorhouse
„Rozdarty kontynent. Europa 1950-2017”
ISBN: 978-83-240-7799-1
Liczba stron: 672
Okładka: Twarda z obwolutą
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz