sobota, 2 grudnia 2023

Wampiry z Wharram Percy

   Angielska wieś Wharram Percy jest jedną z najstarszych, a zarazem najlepiej zachowanych średniowiecznych osad w Wielkiej Brytanii. Przez kilka lat swoje badania prowadził tam biolog Simon May. Odkrył on między innymi, że średniowieczni mieszkańcy tej osady dopuścili się wielokrotnej profanacji grobów znajdujących się na pobliskim cmentarzu. Wiele przebadanych w tam szkieletów nosiło bardzo wyraźne ślady użycia ognia, a stan szczątek wskazywał jednoznacznie na dopuszczenie się aktów kanibalizmu przez mieszkańców wsi.


Zdaniem Maya ślady noża na fragmencie żebra wskazują
na próbę "zatrzymania zwłok powstających z grobu".

   Simon Mays odnalazł na odkrytych kościach dziwne ślady wielokrotnych cięć ostrymi przedmiotami. Początkowo badacz był przekonany, że odkryte przez niego ślady są wyłącznie pozostałościami po średniowiecznych chorobach i wojnach. Akty kanibalizmu tłumaczył nawiedzającymi osadę Wharram Percy klęskami głodu.

   Szczegółowe badania ponad 130 kawałków kości nie pozostawiły jednak żadnych złudzeń, że Mays się... pomylił! Niemal wszystkie nacięcia na kościach znajdowały się w miejscach jednoznacznie wykluczających zadanie ran w celach spożycia ciał. Ślady cięć umiejscowione były głównie w okolicach klatki piersiowej, a zadano je już po śmierci ofiary. Dopiero później martwe ciała podpalono. Głowy zostały oddzielone od reszty ciała tuż przed lub krótko po zgonie.

   Biolog na łamach czasopisma „Journal of Archaeological Science” zdecydowanie potwierdził, że wszystkie zadane rany były ściśle powiązane z walką, jaką mieszkańcy Wharram Percy stoczyli z… wampirami!

Ruiny kościoła w Wharram Percy.
   Wielu średniowiecznych ludzi wierzyło w ich istnienie. Ludowe metody jasno mówiły, co trzeba uczynić by pokonać te potępione istoty. Wbicie kołka prosto w serce, odcięcie głowy, włożenie kamienia do ust lub przybicie ciała do trumny – to wszystko miało zapewnić spokój mieszkańcom wioski i raz na zawsze wampiry pokonać.

   Wszystkie przebadane szczątki, wydobyte z cmentarzyska w Wharram Percy, wskazywały właśnie na zastosowanie tych właśnie metod. Łącznie w miejscowej wojnie z wampirami zginęło w okrutny sposób 10 osób. 

   Najstarsza z nich miała około 50 lat, najmłodszą ofiarą było 2-letnie dziecko. Wszyscy zginęli niemal w identyczny sposób. Najpierw okaleczono im okolicę klatki piersiowej i odcięto głowę, potem ich ciała zostały brutalnie rozczłonkowane, a na koniec podpalone.

   Sposób powstania ran oraz ogromna siła, z jaką zostały zadane sugerowała jednoznacznie, że mieszkańcy Wharram Percy działali w sposób przemyślany i zamierzony, ale jednocześnie ich działania nosiły oznaki niesłychanej furii i gniewu. Czy była to zaplanowana „wojna z 10 wampirami”, czy może atak nastąpił pod wpływem nagłego impulsu? Tego się już pewnie nigdy nie dowiemy…


***

Jeśli podobają Ci się treści
publikowane przez
W MROKU HISTORII
możesz zaprosić ich autora na wirtualną kawę

Postaw mi kawę na buycoffee.to

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz