niedziela, 16 grudnia 2018

Dywizjon 303. Walka i codzienność - Richard King

   Polski 303. Dywizjon okazał się najskuteczniejszą jednostką myśliwską RAF w czasie powietrznej bitwy o Anglię. W książce Richarda Kinga „Dywizjon 303. Walka i codzienność” zostały przedstawione dzieje tej specyficznej jednostki w tych przełomowych dniach, w lecie 1940 roku: od chwili jej sformowania w atmosferze zakulisowych gier, przez okres ćwiczebny, kiedy to oficjalne władze brytyjskie traktowały polskich lotników podejrzliwie i nieufnie, po jej udział w krytycznym okresie powietrznej batalii. Umożliwia czytelnikom samodzielną ocenę legendy Dywizjonu 303 – mitów i prawd, jakie się na nią złożyły.


   303 Dywizjon Myśliwski Warszawski im. Tadeusza Kościuszki – pododdział lotnictwa myśliwskiego Polskich Sił Powietrznych w Wielkiej Brytanii – zaliczany jest zgodnie do najlepszych jednostek myśliwskich II wojny światowej. W czasie legendarnej bitwy o Anglię przypisywano mu co najmniej 126 pewnych zestrzeleń wrogich maszyn, co stawiało go na pierwszym miejscu wśród dywizjonów myśliwskich biorących udział w tej bitwie. Już po wojnie okazało się, że suma wszystkich zestrzeleń została znacznie zawyżona. Jednak mimo zmiany tej liczby i uznaniu 60 pewnych zestrzeleń, w dalszym ciągu Dywizjon 303 plasuje się na czołowej pozycji wśród wszystkich dywizjonów bitwy o Anglię.

Dwaj piloci Dywizjonu 303 - Jan Zumbach (z lewej) i Mirosław Ferić.
   Zmasowana niemiecka ofensywa lotnicza na Wielka Brytanię miała przygotować grunt pod operację desantową na Wyspy Brytyjskie. Celem było zniszczenie RAF-u (Królewskich Sił Powietrznych), zdominowanie przestrzeni powietrznej Anglii, przecięcie brytyjskich szlaków komunikacyjnych, sparaliżowanie produkcji wojennej i gospodarki narodowej Wielkiej Brytanii. Bitwa o Anglię, która trwała od lipca do października 1940 roku, rozegrała się nad południowa Anglią i kanałem La Manche. Najbardziej zacięte walki miały miejsce w sierpniu i we wrześniu.

  Władze brytyjskie początkowo były dość negatywnie nastawione do udziału w bitwie polskich myśliwców bojowych. Uważano te maszyny za przestarzałe, a Polaków za niezdolnych do skutecznej walki ze względy na nieznajomość języka angielskiego i przynależności do rozbitej już przez Niemców armii. Nasi rodacy udowodnili swoim zaangażowaniem i bohaterstwem, jak bardzo Anglicy się mylili.

   Po zaatakowaniu Anglii przez lotnictwo niemieckie, zdesperowane władze brytyjskie zdecydowały się dać szansę polskim pilotom. Wystawiono na próbę kilkanaście myśliwców, żeby zobaczyć jak się będą sprawować. Za oficjalną datę utworzenia Dywizjonu 303 uznaje się dzień 2 sierpnia 1940 roku. Ówczesnym polskim dowódcą tej jednostki był major Zdzisław Krasnodębski, a zastępcą płk Witold Urbanowicz. Dowództwo było podwójne, jednak decydujący głos w praktyce należał do oficera brytyjskiego mianowanego przez RAF.

  Polski Dywizjon 303 zadebiutował 31 sierpnia 1940 roku wspaniałym wyczynem bojowym, zestrzeliwując 6 samolotów nieprzyjacielskich bez strat własnych. Do historii przeszły słowa ówczesnego premiera Wielkiej Brytanii Winstona Churchilla, który wspominając udział Polaków w bitwie o Anglię powiedział: „nigdy w historii ludzkich konfliktów tak wielu nie zawdzięczało tak dużo tak nielicznym”.

   Niestety kiedy sześć lat później, 8 czerwca 1946 roku, a więc rok po zakończeniu II wojny światowej, ulicami Londynu przeszła wielka parada zwycięzców, zabrakło w niej jednak Polaków. Polscy piloci Dywizjonu 303 otrzymali co prawda zaproszenie do uczestniczenia w paradzie – jednak ci, w geście solidarności z ich kolegami z wojsk lądowych i marynarki wojennej, odmówili swojego udziału. O ich bohaterstwie, odwadze i przelanej krwi wspominano coraz rzadziej. Tak, jakby na siłę starano się o Polakach zapomnieć.

Emblemat 303 Dywizjonu Myśliwskiego
Warszawskiego im. Tadeusza Kościuszki.
   Polski podróżnik Arkady Fiedler napisał powieść. Jego „Dywizjon 303” doczekał się blisko 30 kolejnych wydań. Książka, która w Polsce po raz pierwszy ukazała się już w roku 1946 zrobiła ogromne wrażenie na czytelnikach. Jednym z nich był pisarz i miłośnik historii Richard King, który sześć lat temu napisał książkę poświęconą polskim lotnikom, uczestnikom bitwy o Anglię. King otwarcie przyznał się do tego, że gdyby nie Arkady Fiedler, jego książka nigdy by nie powstała. W przeciwieństwie do Fiedlera, Richard King napisał książkę z gatunku literatury faktu. Postanowił podjąć w niej próbę rzetelnego przedstawienia historycznych faktów dotyczących udziału Dywizjonu 303 w bitwie z roku 1940. Ten debiut literacki Kinga okazał się wielkim sukcesem i dziś Wydawnictwo RM kolejny raz wznawia wydanie (już trzecie) tej książki.

   Niewiarygodnie bogate opisy, pełne szczegółów technicznych oraz rzetelny obraz historii polskich lotników, podparty znakomicie udokumentowanymi materiałami źródłowymi są największą zaletą książki Richarda Kinga, ale nie jedyną. Bardzo ciekawie książka prezentuje się pod względem merytorycznym, a całość uzupełnia bardzo staranne przedstawienie sylwetek polskich pilotów. Dla czytelników mniej obeznanych z historią walk powietrznych z okresu II wojny światowej autor przygotował wprowadzenie obejmujące podstawowy rys historyczny poświęcony ówczesnej sytuacji wojennej oraz opis drogi, jaką przeszli Polacy do momentu znalezienia się w dywizjonie.

   Z pieczołowitą skrupulatnością King przedstawił misje bojowe, patrole i każdą walkę powietrzną. Pomocne okazały się przy tym archiwalne raporty brytyjskiego wywiadu, zapiski naziemnych operatorów oraz dokumenty zawierające listy szczegółowych strat. Pozwoliło to autorowi do przedstawienia, niemal z aptekarską dokładnością, wszystkich zestrzeleń „Trzystatrójki”, łącznie z podaniem numerów konkretnych zestrzelonych myśliwców niemieckich. Taka tytaniczna praca zasługuję na pochwałę i przełożyła się na niesłabnącą popularność książki „Dywizjon 303. Walka i codzienność” (Wydawnictwo RM).

    Narracja Kinga jest łatwa w odbiorze a jego sposób pisania nie będzie stanowił kłopotów ze zrozumieniem czytelnikom nieobeznanym w przedstawionej historii. Zupełnie nie daje się zauważyć fakt, że książka była debiutem literackim Kinga. Swoją własną narrację umiejętnie przeplata ze wspomnieniami pilotów, pochodzącymi z ich dzienników. Powstawały one na bieżąco, często w trakcie walk – daje to wrażenie uczestniczenia w operacji razem z pilotami. Piszą oni nie tylko o rzeczach ważnych ale i o drobnostkach i banałach, czyli dokładnie o tym, czym wtedy żyli i czym odreagowywali wojenny trud.

Piloci Dywizjonu 303.
   King niejednokrotnie koryguje wszystkie nieścisłości i błędy, znajdujące się w powieści Arkadego Fiedlera. Oddaje przy tym swoisty hołd pozycji, która stała się inspiracją dla jego własnej książki. Stara się przy tym jak najwierniej oddać historię polskiego Dywizjonu 303. Niestety, wbrew temu, co może sugerować tytuł książki Kinga, nie jest to monografia legendarnego dywizjonu – od momentu jego powstania po koniec wojny. Autor skupił się głównie na samej bitwie o Anglię.

   Richard King na zakończenie swojej opowieści przedstawił czytelnikom opis dalszych losów polskich pilotów. Odniósł się przy tym bardzo krytycznie do sposobu, w jaki Polacy zostali potraktowani przez władze swoich wojennych sojuszników. Na koniec, w trzech dodatkach zaprezentował listę pilotów oraz używane przez nich maszyny i zwycięstwa przez nich odniesione (w porządku chronologicznym). 

   Autor, z racji tego, że jest obcokrajowcem, podszedł do historii Dywizjonu 303 z oczywistym dystansem, charakterystycznym dla zagranicznych pisarzy opisujących polską historię. Nie jest to jednak dystans chłodny. Niejednokrotnie King daje wyrazy wielkiej sympatii oraz ogromnego uznania dla polskich lotników. Tak jak my, również on sam jest z naszych rodaków bardzo dumny…

   Kto z czytelników nie miał jeszcze okazji zapoznać się z książką Richarda Kinga „Dywizjon 303. Walka i codzienność” powinien jak najszybciej nadrobić zaległości. Temat, który niektórym może wydawać się już dokładnie „wyeksploatowany” i opracowany na wszystkie możliwe sposoby - został tutaj przedstawiony w sposób wnoszący sporą dozę świeżego spojrzenia. Jest to doskonała pozycja dla osób, które dopiero zapoznają się z historią legendarnego polskiego dywizjonu, o którym w ostatnim czasie powstały dwa kinowe hity. Co jest prawdą, a co tylko prezentowana na ekranach fabularną fikcją? Dzięki książce Richarda Kinga czytelnicy będą mieli znakomitą okazję do własnej weryfikacji. A potem do pogłębiania swojej wiedzy o polskich bohaterach…

Richard King
„Dywizjon 303. Walka i codzienność”
ISBN: 978-83-7773-987-7
Liczba stron: 432
Okładka: Miękka
Wymiary: 158 x 213 mm



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz