sobota, 12 marca 2022

Ostatni pojedynek. Zbrodnia, skandal i sąd boży w średniowiecznej Francji (Eric Jager)

   Przyjaźń pomiędzy rycerzami, która przerodziła się w otwartą wrogość. Miłość do żony wystawiona na ciężką próbę. Zbrodnia zrodzona z pożądania. Skandal, który wstrząsnął pogrążoną w chaosie średniowieczną Francją. I sroga zemsta domagająca się krwi. Oskarżenie o gwałt doprowadziło do starcia na śmierć i życie. Jego wynik miał zadecydować nie tylko o odzyskaniu honoru, ale także o dalszym losie zhańbionej kobiety. Eric Jager w książce „Ostatni pojedynek. Zbrodnia, skandal i sąd boży w średniowiecznej Francji” przedstawia prawdziwą historię ostatniego sądu bożego, który przeszedł do legendy...



   29 grudnia 1386 roku na tyłach klasztoru Saint Martin des Champs w Paryżu miało miejsce niezwykłe wydarzenie. Na specjalnie wybudowanej arenie stanęli naprzeciw siebie dwaj rycerze – Jean de Carrouges i Jacques Le Gris. Obserwujący ich tłum z niecierpliwością oczekiwał sygnału do rozpoczęcia pojedynku. Obecna była również żona pierwszego z rycerzy. Na honorowych miejscu zasiadał sam król Francji Karol VI. To właśnie na polecenie monarchy pojedynek ten został przełożony, ponieważ pierwotnie miał się on rozegrać miesiąc wcześniej. 

   Wojownicy w pełnej zbroi dosiedli swoich koni. Uzbrojeni w miecze i sztylety mieli stoczyć walkę, która przeszła do legendy. Nie był to jednak pojedynek będący częściej niezwykle popularnych w średniowieczu turniejów rycerskich, a śmiertelnie poważny „Sąd Boży”. I tylko jedno rozstrzygnięcie wchodziło w grę – śmierć jednego z przeciwników. Od wyniku tego pojedynku zależało bardzo wiele. Przede wszystkich dowiedzenie własnej racji w sporze, który podzielił Francję. 

Pojedynek dwóch rycerzy miał zadecydować o tym,
który z nich ma rację w toczonym sporze. 
   Dwaj starzy przyjaciele stali się wrogami, gotowymi walczyć ze sobą na śmierć i życie. I według ówczesnego prawa tylko tak mogli oni udowodnić, który z nich ma rację w toczonym sporze. A konflikt ten dotyczył wielkiego skandalu, którego ziemski sąd nie był w stanie sprawiedliwie rozstrzygnąć. Żona Jeana de Carrougesa oskarżyła Jacquesa Le Grisa o gwałt. Zbrodnia ta karana była śmiercią. Nic więc dziwnego, że oskarżony stanowczo wszystkiemu zaprzeczył. Uznano, że o tym kto ma rację powinien zadecydować sam Bóg. Oczywiście rękami i sprytem pojedynkujących się stron. Stawka tego pojedynku była ogromna. 

   Gdyby wygrał domniemany gwałciciel – swoje życie straciłaby kobieta, którą okrył hańbą. Jej śmierć na stosie byłaby wówczas karą za krzywoprzysięstwo i próbę oskarżenia niewinnego człowieka. Kiedy paryskie dzwony wybiły pełną godzinę, królewski marszałek wszedł na arenę i dał sygnał do rozpoczęcia ostatniego pojedynku sądowego w historii. 

   Ta niezwykle fascynująca historia doczekała się w ostatnim czasie hollywoodzkiego filmu w gwiazdorskiej obsadzie. Z wiadomych względów scenarzyści część faktów zmyślili, inne trochę podkręcili, w celu zwiększenia dramaturgii. Jednak z całą pewnością prawdziwa historia sporu dwóch francuskich rycerzy nie potrzebuje nawet drobnych poprawek. Możemy się o tym przekonać sięgając po książkę Erica Jagera. „Ostatni pojedynek. Zbrodnia, skandal i sąd boży w średniowiecznej Francji” – dostępna w popularnej księgarni internetowej TaniaKsiążka.pl – to pozycja, która pod wieloma względami zaskakuje już od pierwszej strony. 

Jean de Carrouges i pokonany Jacques Le Gris.
   Gdyby usunąć wszystkie grafiki, przypisy oraz bibliografię i dodać do treści dialogi – czytelnicy mieliby pełne prawo pomyśleć, ze oto trzymają w swoich rękach wartką powieść historyczną. Trzymającą w napięciu i pełną zwrotów akcji opowieść o średniowiecznych rycerzach, uwikłanych w wielowątkową intrygę. Wypełnioną doskonale skrojonymi bohaterami, których ocena nie jest jednoznaczna. 

   Swoisty kocioł, w którym autor wymieszał wiele gatunków literackich – od przygodowej awantury, poprzez średniowieczny romans, po czystej krwi thriller. Akcja toczy się szybko, co chwilę wprowadzając czytelników nad krawędź przepaści. Jest przy tym wielowątkowa, sprawnie kreśląc polityczne i społeczne tło opisywanych wydarzeń. I dopiero elementy charakterystyczne dla gatunku literatury faktu przypominają o najważniejszym – ta historia wydarzyła się naprawdę, a książka Erica Jagera nie jest powieścią. 

   Choć polski rynek wydawniczy obfituje w ogromną ilość tytułów, to w porównaniu z innymi krajami liczba wydawanych w naszym kraju książek historycznych nie zachwyca. 

   Niektóre pozycje tłumaczone są na język polski dopiero kilkanaście lat po oryginalnym debiucie – zwykle przy okazji zagranicznych wznowień. Przy okazji premiery filmu „Ostatni pojedynek”, którego scenariusz oparto właśnie na książce Jagera – polscy czytelnicy mają okazję poznać prawdziwe losy bohaterów oglądanych na kinowym ekranie. Można tylko żałować, że tak późno.

   Autor jest wielokrotnie nagradzanym profesorem anglistyki na Uniwersytecie Kalifornijskim. Uzyskał stopień doktora na Uniwersytecie Michigan, wykłada na Uniwersytecie Columbia. Od wielu lat uchodzi za jednego z największych znawców średniowiecza, co udowadnia książką „Ostatni pojedynek”. A przy okazji prezentuje niezwykły talent gawędziarki. Jak mało kto potrafi barwie opisywać skomplikowane kwestie średniowiecznego prawa, funkcjonowania urzędów czy zagadnień dotyczących uzbrojenia. Nie nudzi, nie wydłuża, nie straszy surowym akademickim tonem. Swoją narrację prowadzi językiem niezwykle barwnym, a jednocześnie zrozumiałym dla czytelników nie będących ekspertami. 

   Eric Jager wie, kiedy uderzyć w patetyczne tony. Wie kiedy przyspieszyć i kiedy zwolnić. A nawet zatrzymać się, aby przedstawić kolejną z wielu anegdotek i ciekawostek. Opisując główne wydarzenia, przedstawia je w szerszym kontekście, wcześniej zarysowując ich tło. Zanim dojdzie do legendarnego pojedynku – czytelnicy mają okazję poznać jego zasady, przygotowania, kulisy. To wielka zaleta twórczości amerykańskiego profesora. Nie zapomniał nawet o tak wydawałoby się błahych sprawach jak opisanie kar grożących rycerzom za złamanie regulaminu pojedynku lub wspomnienie o tym, co mogło spotkać widzów za zakłócanie porządku podczas sądowego pojedynku. Może są to tylko szczegóły nic nie wnoszące do całej historii, a jednak dopełniają obraz średniowiecznego świata z drugiej połowy XIV wieku. I autor robi to z charakterystycznym dla historyków amerykańskich gawędziarstwem. 

Żona rycerza Jeana de Carrougesa przedstawiona
na kartach XV-wiecznej francuskiej kroniki.
   Jankesi lubują się w takim stylu, który spotkać można głównie w książkach poświęconych gatunkowi „true crime”. Historia staje się opowieścią wciągającą odbiorców w zawiłe intrygi. Plastyczne opisy pobudzają wyobraźnię. Akcja trzyma w napięciu. Prowadzona w sposób chronologiczny narracja zmierza do dramatycznego końca. Jednocześnie sprawiając, że nie można się oderwać od lektury. Bez zbędnego zadęcia, bez moralizatorstwa, bez stawiania siebie w roli sędziego – co jest częstym zjawiskiem historyków europejskich. 

   W zasadzie do Jagera można mieć tylko jedno zastrzeżenie – trochę zbyt często próbuje on „wejść w głowę” głównych bohaterów. Stara się bezbłędnie odgadnąć ich myśli i słowa oraz zdefiniować uczucia, które nimi targały. Co jakiś czas wtrąca do tego charakterystyczne dla niego zwroty typu „na pewno”, „zapewne”, „z całą pewnością”
 
   O ile uczucia można jeszcze przewidzieć, znając choćby przybliżony kontekst wydarzeń, to już cytowanie przez autora niepotwierdzonych źródłowo cudzych myśli i wypowiedzi trochę razi. Tym bardziej, że swoją pracę oparł on o rzetelne materiały źródłowe i archiwalne. Literatura faktu nie potrzebuje dosłownego cytowania cudzych myśli i można było z tego zabiegu zrezygnować.

   Jest to jednak tylko mały minus i zdecydowanie blednie on przy ogólnym wrażeniu całości. Pochwalić należy również polski przekład Jakuba Jedlińskiego, który stoi na najwyższym poziomie, a przy tym potrafi nawiązać do stylu autora. Na uwagę zasługuje również znakomicie zaprojektowana okładka, która rzuca się w oczy i pobudza wyobraźnie. A przede wszystkim zachęca do sięgnięcia na książkę nawet bez przeczytania opisu.

   Choć książka została skromnie wydana, liczy zaledwie 300 stron, nie ma twardej okładki, ani wstawek ze zdjęciami – na pewno można ją uznać za jedną z najciekawszych pozycji ostatnich miesięcy. I niech to będzie najlepsza rekomendacja. 

   Miłośnikom historii rycerstwa „Ostatniego pojedynku” nie trzeba specjalnie reklamować. Ci, którzy gustują w innych epokach – powinni zdecydowanie sięgnąć po ten tytuł. Na pewno nie będą żałować czasu poświęconego na lekturę. Można nawet zaryzykować stwierdzenie, że jeśli ktokolwiek do tej pory nie lubił średniowiecza – po przeczytaniu „Ostatniego pojedynku” prawdopodobnie zmieni zdanie. A jeśli zapragnie pochłonąć kolejne mediewistyczne tytuły – jego oczekiwania spełni księgarnia internetowa Taniaksiążka.pl, która w swojej ofercie ma ogromny zbiór książek poświęconych historii średniowiecza.



Eric Jager
„Ostatni pojedynek. Zbrodnia, skandal i sąd boży w średniowiecznej Francji”
Wydawnictwo Marginesy, 2022.
ISBN: 9-788367-022682
Liczba stron: 304
Okładka: Miękka ze skrzydełkami
Wymiary: 135 x 210 mm

Egzemplarz recenzencki pochodzi z księgarni internetowej TaniaKsiazka.pl

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz