niedziela, 3 lipca 2016

Siła złego... - Romuald Szeremietiew

   Położenie geopolityczne Polski oraz interesy naszych dwóch najpotężniejszych sąsiadów, nie zmieniają się. Polska wciąż położona jest pomiędzy dwoma imperialistycznymi państwami - Niemcami a Rosją. Dlatego warto pamiętać o naszych relacjach z nimi, zwłaszcza w okresie 20-lecia międzywojennego. Wtedy właśnie powstał zabójczy dla Polski pakt Ribbentrop-Mołotow. W swojej książce „Siła złego…” Romuald Szeremietiew przedstawia bieg polskiej polityki w tym okresie i ukazuje poszukiwanie przez Polskę sposobów na uniknięcie zagrożeń. Opisuje też najtrudniejszy moment - gdy Polska musiała stanąć naprzeciw zbrodniczym potęgom Hitlera i Stalina.


   „Siła złego na jednego” - to powiedzenie trafnie oddaje sytuację Polski w roku 1918, po odzyskaniu niepodległości. Dwie dekady później spokój się skończył i znów musieliśmy bronić naszych granic. Stanęliśmy ponownie do nierównej walki o naszą przyszłość. Z jednej strony Niemcy, z drugiej Rosja - dwóch sąsiadów, dwóch agresorów, dwa marzenia o stworzeniu imperialnej potęgi. Słabsza militarnie Polska została opuszczona przez swoich sojuszników. Pomimo obietnic i zapewnień pozostaliśmy sami, gdy we wrześniu 1939 roku, najpierw z zachodu, potem ze wschodu przyszedł do nas wróg. W wyniku tego konfliktu straciliśmy nie tylko połowę terytorium, ale również wolność. Anglia i Stany Zjednoczone lekką ręką oddały Polskę pod sowieckie panowanie…

Pakt Ribbentrop-Mołotow, podpisany 23 sierpnia 1939 w obecności
Józefa Stalina. Często bywa określany jako IV rozbiór Polski.
   W 1989 roku rozpadł się Związek Radziecki i upadł komunizm, w tym samym momencie zbankrutowała „Polska Rzeczypospolita Ludowa” - sowiecki satelita. Moskwa nie była w stanie uratować przed upadkiem sowieckich rządów w krajach Europy Środkowej. Narodziła się III Rzeczypospolita. Polacy znajdujący się na przecięciu dróg między Wschodem a Zachodem znowu stanęli wobec dylematu, jak zagwarantować swemu krajowi bezpieczny byt. Wprawdzie obecne położenie Polski jest inne, lepsze niż w 1939 roku, ale - będąc państwem „średniej wielkości” i dysponując potencjałem ustępującym rosyjskiej potędze - Polacy ponownie liczą, że w razie zagrożenia uratują ich sojusznicy. We wrześniu 1939 roku sojusznicza pomoc nie nadeszła. I musimy o tym pamiętać…

  Zasadniczym zagadnieniem omawianym w książce Romualda Szeremietiewa „Siła złego… Niemcy-Rosja-Polska”, ukazującej się właśnie nakładem Oficyny Wydawniczej RYTM, są stosunki Polski z Niemcami i Rosją. Wprawdzie w okresie międzywojennym wiele zależało od Niemiec, które odzyskując mocarstwową pozycję w Europie zyskiwały coraz większą swobodę działania, to jednak wybuch wojny w 1939 roku okazał się możliwy jedynie w rezultacie wsparcia, jakie Berlin otrzymał z Moskwy. Za przyczyną zdradzieckiej polityki Stalina urzeczywistniło się złowrogie fatum, wynikające z położenia Polski między Niemcami a Rosją.

   Wniosek z tej książki może być tylko jeden. Nie można własnego bezpieczeństwa narodowego uzależniać wyłącznie od pomocy sojuszników. Już doświadczenie z samego tylko dwudziestolecia międzywojennego powinno być powodem do znalezienia sposoby, by móc obronić się samemu. Bezpieczeństwo naszego kraju musi być zależne tylko od nas samych. Nie od Anglii, Francji, czy Stanów Zjednoczonych. Już raz nam obiecali, już raz nas zdradzili. Nie możemy tego błędu popełnić ponownie.

Romuald Szeremietiew.
   Romuald Szeremietiew zastanawia się na kartach swojej książki nad naszą przeszłością. Nie ulega jednak pokusą tworzenia historii alternatywnej. Autor stwierdza, że spojrzenie wstecz powinno być ostrożne. Aby ocenić historię, należy uwzględnić jak najwięcej warunków, które mogą decydować o realności wskazywanych dziś rozwiązań ówczesnych kłopotów. Dziś, znając skutki dawnych decyzji, łatwo jest krytykować ludzi, którzy te decyzje musieli podjąć. Dotyczy to w szczególności zachowań najważniejszych uczestników wydarzeń, Józefa Piłsudskiego i Józefa Becka oraz obozu politycznego nazywanego „belwederskim”, „sanacją” lub po prostu „piłsudczykami”. Warto z pokorą zastanowić się, czy będąc na ich miejscu potrafilibyśmy lepiej wytyczyć kierunki działań. Po wrześniu 1939 roku ster polskiej polityki przejęli oponenci sanacji, tworząc władze RP na uchodźstwie. Okazało się, że nie zdołali skuteczniej od piłsudczyków zabiegać o polskie sprawy, nie dali rady obronić niepodległości Polski. 

   Kim jest autor książki „Siła złego…”? Romuald Szeremietiew ukończył studia prawnicze na Uniwersytecie Wrocławskim. Uczestniczył w działalności antykomunistycznej i niepodległościowej od 1964 roku. Współtworzył Konfederację Polski Niepodległej i nią kierował. Prześladowany przez władze PRL, w 1981 roku skazany przez sąd wojskowy na pięć lat więzienia za „obalanie ustroju przemocą”. W roku 1992 został wiceministrem, a następnie ministrem obrony narodowej w rządzie Jana Olszewskiego. Uzyskał stopień doktora nauk wojskowych w Akademii Obrony Narodowej (1995) i habilitację (2001). W latach 1997–2001 poseł na Sejm RP i sekretarz stanu – pierwszy zastępca ministra obrony. Obecnie profesor w Akademii Obrony Narodowej. Autor 10 książek i kilkuset artykułów. Wielokrotnie występował w mediach jako ekspert ds. obronności.

   W swojej ostatniej książce stanął przed bardzo trudnym zadaniem, gdyż prawie niemożliwe jest ukazanie w sposób wystarczający całej problematyki bezpieczeństwa narodowego II RP. Czy mu się to udało? Odpowiedź czytelnicy muszą znaleźć sami, jednak z całą pewnością spojrzenie Szeremietiewa na okres międzywojenny bez ulegania jakimkolwiek stereotypom na pewno będzie bardzo pomocne w lepszym zrozumieniu i docenieniu dorobku naszego państwa.

   „Siła złego…” mówi o przeszłości, która do dziś istnieje w świadomości narodowej Polaków i powinna wywołać refleksję o współczesnych zagrożeniach. Zachęca też, aby wyciągnąć wnioski i podjąć działania, które sprawią, że Polska będzie bezpieczna.

Romuald Szeremietiew
„Siła złego… Niemcy-Rosja-Polska”
ISBN: 978-83-7399-657-1
Liczba stron: 526
Okładka: Twarda
Wymiary: 175 x 250 mm

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz