poniedziałek, 11 sierpnia 2014

Rita Gorgonowa - morderczyni czy ofiara?

   "Sprawa Gorgonowej" przykuła uwagę większości obywateli w międzywojennej Polsce. Zbrodnia w Brzuchowicach, dokonana w 1931 roku, wstrząsnęła wszystkimi, a opinia publiczna wydała swój wyrok szybciej niż sąd. Ritę Gorgonową oskarżono o zamordowanie 17-letniej Elżbiety (Lusi) Zarembianki, córki swojego kochanka, lwowskiego architekta Henryka Zaremby. Kobieta została skazana na karę śmierci, zamienioną drugim wyrokiem na 8 lat. Polskie gazety okrzyknęły te wydarzenia mianem "najgłośniejszego procesu sądowego II Rzeczypospolitej".

 
   Na podstawie zeznań 14-letniego Stasia Zaremby - brata ofiary, niemal wszyscy natychmiast uwierzyli w winę Gorgonowej. Pomimo tego, że nie zabezpieczono prawidłowo dowodów zbrodni, a zeznania świadków wzajemnie się wykluczały, ława przysięgłych szybko zyskała pewność, odnośnie tego, co stało się w willi architekta Zaremby. Po kilkudziesięciu latach okazuje się, że nie wszystkie dowody świadczyły przeciwko oskarżonej. Więcej jest też pytań niż odpowiedzi. Niektóre poszlaki wskazują wprost, że mordercą mógł być każdy, a najwięcej wątpliwości budzą zeznania brata zamordowanej Lusi...