sobota, 24 stycznia 2015

Ulotny pył tajemnicy - wywiad z Jerzym Rostkowskim

   Historia II wojny światowej pełna jest "białych plam", niedomówień i niejasności. Jedną z takich tajemnic są "Muszkieterzy" - polska tajna organizacja wywiadowcza założona przez inżyniera Stefana Witkowskiego. Przez dziesięciolecia pozostawała niemal nieznanym epizodem. O muszkieterach mówiło i pisało się niewiele albo wcale. Pisarz i popularyzator historii Jerzy Rostkowski postanowił to zmienić. Jego książka "Świat muszkieterów. Zapomnij albo zgiń" okazała się wielki sukcesem i w ogromnych stopniu przyczyniła się do rozwikłania jednej z największych polskich tajemnic okresu II wojny światowej.  O swojej pasji do historii, słuchaniu podszeptów klio i przywracaniu pamięci bohaterom opowiada poetce i pisarce Annie Strzelec.


niedziela, 18 stycznia 2015

Świat Muszkieterów. Zapomnij albo zgiń - Jerzy Rostkowski


   Tajna organizacja wywiadowcza o nazwie "Muszkieterzy" przez długie lata pozostawała jednym z najbardziej tajemniczych epizodów polskiej historii z czasów II wojny światowej. Na próżno było szukać wartościowych książek i publikacji na temat kontrowersyjnych działań polskich szpiegów pod dowództwem inżyniera Stefana Witkowskiego. Lukę na polskim rynku wydawniczym wypełniła niedawno książka "Świat Muszkieterów. Zapomnij albo zgiń". Tam, gdzie fakty mieszają się z legendami trudno o odkrycie prawdy, jednak pisarz Jerzy Rostkowski poradził sobie znakomicie, rzucając przy tym nowe światło na historię Muszkieterów. Patrioci czy zdrajcy? Na pewno bohaterowie...

niedziela, 11 stycznia 2015

Ślepy Maks - dyktator z Bałut

  Był królem łódzkiego świata przestępczego, w którym rządził żelazną ręką. Kradł, zastraszał, wymuszał haracze, dopuścił się nawet kilku morderstw. Na dźwięk jego imienia drżała cała ówczesna Łódź. Nie znosił sprzeciwu i nieposłuszeństwa, a mimo to już za życia stał się legendą. Biedni, żydowscy mieszkańcy łódzkiej dzielnicy Bałuty śpiewali o nim piosenki. Powstała też niezliczona ilość wierszy i ballad, utrwalających jego wyidealizowany obraz. Co sprawiło, że Menachem Bornsztajn, zwany Ślepym Maksem, zwykły gangster i kryminalista, stał się bohaterem ludowym?


   Jedni nazywali go "łódzkim Alem Capone", inni "żydowskim Robin Hoodem" lub "Janosikiem z Bałut". Ludzie, którzy się z nim zetknęli, twierdzili, że na jego pomoc zawsze można było liczyć. W jego życiorysie fakty mieszają się jednak z legendą. Dzisiaj po Bornsztajnie pozostało zaledwie kilka dokumentów i dwa zdjęcia. Trudno już ustalić, co jest prawdą, a co mitem. Kim był Ślepy Maks i czym sobie zasłużył na swoje przydomki?