26 października 1440 roku, w Nantes, będącym wówczas stolicą Księstwa Bretanii, miała miejsce ponura egzekucja. Mieszkańcy miasta w milczeniu obserwowali trzy ciała, kołyszące się na szubienicach ustawionych na stosach drewna. Jednym ze straconych był Gilles de Rais, bohater wojny stuletniej i marszałek Francji, który wsławił się męstwem i odwagą, walcząc u boku słynnej Joanny d'Arc. Na arystokracie ciążyły bowiem bardzo poważne zarzuty. Udowodniono mu tak straszliwe zbrodnie jak seryjne morderstwa dzieci, herezję, sodomię oraz uprawianie czarnej magii. Za takie przestępstwa w średniowieczu obowiązywała tylko jedna kara. Śmierć!
Gilles de Rais na wieki stał się symbolem okrucieństwa i zwyrodnienia moralnego. Był nawet pierwowzorem dla okrutnego Sinobrodego, z bajki Charlesa Perrrault. Czy jednak ten rycerz, zaliczany w poczet bohaterów narodowych Francji, naprawdę był winien? A może po prostu stał się ofiarą podstępnego spisku, u podstaw którego, jak to zwykle bywa, leżała ludzka chciwość?