sobota, 3 marca 2018

Żona wyklęta - Anna Śnieżko

   Życie w ciągłym strachu i niepewności o jutro - w latach powojennej zawieruchy toczyły się ludzkie dramaty. Jedną z takich historii jest opowieść o tragicznej miłości zwykłej dziewczyny do „żołnierza wyklętego” Władysława Grudzińskiego „Pilota”. Anna Śnieżko w książce „Żona wyklęta” przedstawia historię Anastazji Glinickiej, która po raz pierwszy zdecydowała się opowiedzieć o miłości do żołnierza wyklętego, o sile wiary w najczarniejszych czasach stalinizmu, o poczuciu obowiązku wobec Ojczyzny tych, którzy nie zgadzali się na zniewolenie. To historia dwojga ludzi toczących walkę, za którą nikt im nie dziękował i której długo nikt nie docenił. Gdy jego walka się skończyła, ona rozpoczęła swoją…


Anastazja - „żona wyklęta”.
Zdjęcie wykonano w więzieniu.
   22 czerwca 1950 roku Powiatowy Urząd Bezpieczeństwa Publicznego w Pułtusku otrzymał doniesienie agenturalne, że we wsi Popowo Borowe (pow. pułtuski) przebywa czteroosobowy patrol z oddziału st. sierż. Mieczysława Dziemieszkiewicza „Roja”, dowodzony przez st. sierż. Władysław Grudzińskiego „Pilota”. Donos złożyła osoba o kryptonimie „Bartosz”.

   Bardzo szybko zorganizowano obławę, w której wzięło udział około 2 tysięcy żołnierzy KBW i funkcjonariuszy UB. W akcji przeciwko użyto samochodów pancernych i samolotów, które koordynowały ruch pododdziałów (m.in. 3. batalion 10. pułku KBW dowodzony przez kpt. K. Kanię).

   Początkowo „Pilot” myślał, że jest to niewielki pododdział, jednak gdy wszedł na drzewo z lornetką zorientował się, że wojska jest znacznie więcej. Grudziński wydał swoim współtowarzyszom polecenie, aby kierowali się w stronę pobliskiego lasu. Nie chciał narażać życia mieszkańców gospodarstwa, w którym się ukrywali. Sam pozostał na pozycji i osłaniał uciekających żołnierzy z broni maszynowej. Niedługo później, przebiegając przez drogę, został ranny w nogi, lecz czołgając się zdołał dotrzeć do swoich kolegów. Z samolotu podawano wojsku przez radiostację dokładne miejsca pobytu partyzantów, na których nacierano samochodem pancernym. Walka trwała aż do wyczerpania się partyzantom amunicji. wcześniej spalili oni swoje dokumenty, aby uniemożliwić identyfikację.

Anastazja i Władysław Grudziński „Pilot”.
   Około południa we wsi Popowo Borowe, 23 czerwca 1950 roku KBW i UB całkowicie zlikwidował patrol st.sierż. Władysława Grudzińskiego „Pilota”, w składzie: st. strz. Czesław Wilski „Brzoza”, „Zryw”, st. strz. Hieronim Żbikowski „Gwiazda”, st. strz. Kazimierz Chrzanowski „Wilk”.

   Istnieje przypuszczenie (co potwierdzali niektórzy świadkowie), że partyzanci zastrzelili się sami, ponieważ wszyscy mieli rany postrzałowe w skroniach. Mieczysław Dziemieszkiewicz „Rój” chciał pomścić straconych kolegów, lecz było to niemożliwe, ponieważ budynki zdrajcy były strzeżone kilka miesięcy przez KBW, prawdopodobnie aż do śmierci „Roja” w maju 1951 roku.

   Anastazja z pokładu samolotu obserwowała śmierć swojego ukochanego. Wcześniej została aresztowana podczas ucieczki ze wsi i siłą wprowadzona do maszyny. Było to dla niej wstrząsające przeżycie. Osadzona w pułtuskim więzieniu, znosić musiała prawdziwą gehennę. Bita, upokarzana i torturowana – dzielnie walczyła o życie. Nie tylko własne. Pod sercem nosiła bowiem owoc jej miłości – dziecko Władysława. Fakt ten starała się za wszelką cenę ukryć. Wiedziała, że gdy prawda wyjdzie na jaw, jej oprawcy zrobią wszystko, aby poroniła. Podczas brutalnych przesłuchań robiła wszystko, by uratować dziecko. W trakcie bicia nie zasłaniała głowy, lecz brzuch. Zapłaciła za to częściową utratą słuchu.

   Wygrała dwa życia. Swoje i dziecka, jednak swoją tajemnicę ukrywała przez siedem dekad. Opowieścią o swoim związku z „żołnierzem wyklętym” podzieliła się dopiero z autorką książki „Żona wyklęta” (Wydawnictwo Znak Horyzont) Anną Śnieżko, która prywatnie jest żoną wnuka Anastazji i Władysława. Historię zakazanej miłości uzupełnił pamiętnik „Pilota”, który niedługo przed swoją śmiercią Grudziński przekazał Anastazji. Dzięki niemu możemy poznać życie człowieka, który oddał życie w walce z komunistycznymi oprawcami – jego dzieciństwo, młodość i działania w oddziale słynnego „Roja”. Te cenne źródła Śnieżko uzupełniła cennymi dokumentami, które odnalazła w archiwum IPN (teczka Anastazji z czasów jej aresztowania i śledztwa). Materiał źródłowy jest niezwykle rzetelny, co sprawia, że książka jest pracą cenną z historycznego punktu widzenia.

Tablica pamiątkowa w miejscu śmierci
st.sierż. Władysława Grudzińskiego „
Pilota
i trzech żołnierzy z jego patrolu.
   Narracja zastosowana w książce jest prosta, dzięki temu opowieść o „żonie wyklętej” czyta się jednym tchem. Nie ma tutaj niepotrzebnych dłużyzn, pisania o niczym w celu zwiększenia objętości. Każdy akapit jest ważny i wnosi coś nowego. Fakty mieszają się z emocjami, które skrywane przez 70 lat, dopiero teraz ujrzały światło dzienne.

   Uwagę zwraca również częste odnoszenie się do Boga i religii. Pokazuje to niezwykłą religijność zarówno ludzi z oddziału „Roja”, jak i mieszkańców wsi, którzy dzielnie, z narażeniem własnego życia, dawali schronienie swoim rodakom. Ratunek przed innymi Polakami. Kto był bandytą, a kto bohaterem? To oceniła historia, choć nawet dziś zdania u części Polaków są podzielone. Anastazja nie miała wątpliwości. I nie ma ich do dzisiaj. Dla niej Władysław Grudziński był bohaterem i wielkim patriotą, który nie godził się na życie w komunistycznym kraju.

   Życie Anastazji pozwala spojrzeć na „żołnierzy wyklętych” nie jako na część debaty o tym, czy byli oni świętymi, czy bandytami. W książce Anny Śnieżko widzimy ich jako zwykłych ludzi w ogromnie trudnej sytuacji życiowej i historycznej. Jako ludzi, którzy wbrew swojej woli zostali zmuszeni do podejmowania dramatycznych decyzji i dokonywania wyborów, które często nie prowadziły do szczęśliwego zakończenia. Prowadziły na śmierć. Śmierć za Polskę…

Anna Śnieżko
„Żona wyklęta”
ISBN: 978-83-2404-262-3
Liczba stron: 308
Okładka: Twarda
Wymiary: 165 x 235 mm

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz