poniedziałek, 6 lipca 2020

Obława na wyklętych. Polowanie bezpieki na Żołnierzy Niezłomnych

   Żołnierzy wyklętych tropiono dniami i nocami,  niczym żywe zwierzęta, zawiązując kolejne koalicje i zgrupowania operacyjne. Nieustępliwie, bezlitośnie i metodycznie ich pacyfikowano, a później zabijano w nierównej walce lub skrycie mordowano gdzieś w więziennych lochach. Ich ciała bezczeszczono i porzucano w leśnych jamach, przydrożnych rowach, chaszczach i kniejach. Wielu z nich kończyło swój żywot w bezimiennych dołach cmentarnych. Tadeusz M. Płużański w książce „Obława na wyklętych. Polowanie bezpieki na Żołnierzy Niezłomnych” opisuje ich walkę oraz ofiarę krwi, jaką ponieśli w obronie Polski przed sowietyzacją.



Józef Franczak („Lalek”) zginał w obławie SB i ZOMO
21 października 1963 roku na Lubelszczyźnie.
   Walka, a często także ofiara życia żołnierzy II konspiracji niepodległościowej, to symbol niezłomnej postawy bohaterów, a także hańby ich oprawców, którzy mordowali polskich patriotów, a potem przez lata zabijali pamięć o nich – nazywając żołnierzy wyklętych zdrajcami i bandytami, wyrzucając na śmietnik historii. Tadeusz M. Płużański za główny cel obrał sobie walkę o przywracanie im należnego miejsca w pamięci obecnych i przyszłych pokoleń naszych rodaków. Jego książka zatytułowana „Obława na wyklętych. Polowanie bezpieki na Żołnierzy Niezłomnych”  (Wydawnictwo Replika) to opis 16 bohaterów, dla których wolność ojczyzny ważniejsza była niźli ich własne życie.

   Na podstawie zachowanych do dziś akt, jak również wspomnień oraz korespondencji autor prezentuje opis kilkunastu spraw prowadzonych przez Urząd Bezpieczeństwa i władze komunistyczne przeciwko żołnierzom wyklętym. Ukazując tym samym sposoby, jakimi ówczesne państwowe organy ścigania rozpracowywały i tropiły członków podziemia niepodległościowego. Na przykładzie największych polskich patriotów – takich jak August Emil Fieldorf („Nil”), Hieronim Dekutowski („Zapora”), Mieczysław Dziemieszkiewicz („Rój”), Witold Pilecki („Witold”, „Druh”) czy Danuta Siedzikówna („Inka”), Zygmunt Szendzielarz („Łupaszka”), Józef Franczak („Lalek”) czy Jan Rodowicz („Anoda”) – autor z wielką drobiazgowością ukazuje nie tylko sam pościg, ale także przebieg brutalnych śledztw i marionetkowych procesów, zakończonych kuriozalnymi wyrokami.

   Ci najbardziej znani dziś żołnierze wyklęci od kilku lat mają swoje stałe miejsce zarówno w polskiej historii, jak i naszej kulturze masowej. Filmy, seriale, nazwy placów i ulic podtrzymują pamięć o nich i o ich czynach. Są jednak bohaterowie, których nazwiska czy pseudonimy nie zdążyły się jeszcze zapisać w umysłach zwłaszcza młodych ludzi. I tutaj książka Tadeusza Płużańskiego wychodzi im naprzeciw. Kilka rozdziałów poświęcił bowiem autor postaciom mniej znanym, co nie znaczy mniej zasłużonym w walce o polską suwerenność. Czytelnicy mają zatem możliwość zapoznania się z niezłomnymi życiorysami takich żołnierza jak choćby Łukasz Ciepliński („Pług”), Henryk Flamme („Bartek”), Stanisław Kasznica („Wąsowski”), Bolesław Kontrym („Żmudzin”) czy małżeństwo Janiny i Antoniego Żubrydów („Janek” i „Zuch”) – rozstrzelanych przez agenta UB w roku 1946.

Danuta Siedzikówna („Inka”) została
zamordowana przez komunistów
28 sierpnia 1946 roku, w wieku 17 lat.
   Treść książki, z racji swojej objętości, musiała zostać sprowadzona do dość ogólnego przedstawienia życiorysów zaprezentowanych bohaterów. Każdy rozdział poświęcony jest innej postaci. Czytelnicy poznają ich biografie od momentu przyjścia na świat, aż po tragiczny koniec. Wbrew podtytułowi autor nie skupia się wyłącznie na opisaniu obław, schwytania i egzekucji żołnierzy – jednak opis ostatnich dni życia żołnierzy wyklętych stanowi bardzo istotną część każdego rozdziału. Co ważne, Tadeusz M. Płużański zrezygnował z epatowania przesadną brutalnością – nie ma miejsca tutaj na makabryczne szczegóły przesłuchań i tortur, nie ma również drobiazgowych opisów śmierci, co ma często miejsce w innych publikacjach i wydaje się mieć charakter jedynie komercyjny. Oczywiście autor nie zrezygnował całkowicie z ich przedstawienia, robi to jednak w sposób niezwykle subtelny i taktowny – co i tak w czytelnikach wywołać wiadome uczucia.

   Trzeba też jasno podkreślić, że narracja autora nie jest prowadzona w sposób neutralny. Tadeusz M. Płużański jasno opowiada się po jednej stronie – dla niego żołnierze wyklęci są bohaterami bez skazy. Ich czyny przedstawia w taki sposób, że każda z biografii jawić się może jako zamierzony pomnik, postawiony partyzantom. Nie sili się na jakiekolwiek dywagacje i kontrowersje, które w naszej debacie publicznej obecne są od wielu lat. Ostrzec należy zatem tych czytelników, którzy szukają akademickiej rozprawy mającej na celu rozstrzygnąć spór o to czy Żołnierze Niezłomni byli bohaterami, czy „bandytami z lasu”. Jeśli do tej pory ktoś ma wątpliwości w ocenie przedstawionych tu postaci i szuka książki, która stanowić będzie naukową rozprawę, okraszoną setkami przypisów – spotka go zawód. Autor ma jasno określone poglądy i wcale ich nie ukrywa, a nawet mniej uważni czytelnicy podczas lektury rozdziału poświęconemu Witoldowi Pileckiemu nie będą mieli problemów ze zrozumieniem przyczyn, które ten pogląd ukształtowały.

Tadeusz M. Płużański - autor licznych
publikacji na temat żołnierzy wyklętych.
(Fot. Wydawnictwo Replika)
   Dodatkowym atutem „Obławy na wyklętych” są liczne fotografie, pochodzące z prywatnych zbiorów autora– zamieszczone zarówno wewnątrz rozdziałów, jak i w osobnych wkładkach. Dopełniają one całość sprawiając, że opisywana pozycja jest jeszcze atrakcyjniejsza. Nie powinno to nikogo dziwić, gdyż nie od dziś wiadomo, że Wydawnictwo Replika przykłada dużą wagę nie tylko do treści wydawanych książek, ale również do ich wysokiej jakości wizualnej.

   Jedynym minusem książki jest z całą pewnością brak bibliografii. Autor zrezygnował z zaprezentowania źródeł, z których korzystał podczas pisania. Jest to rzadko spotykany dzisiaj zabieg i na pewno wpływa on niekorzystnie na wysoką ocenę tej pracy. Czytelnicy pozostawieni zostali przez to sami sobie i jeśli swoją wiedzę na temat żołnierzy wyklętych zapragną poszerzyć, zmuszeni zostaną przez autora do samodzielnego poszukiwania innych, często równie interesujących tytułów – w tym książek napisanych przez samego Tadeusza M. Płużańskiego.

   Mimo tej negatywnej uwagi książka „Obława na wyklętych” jest z całą pewnością pozycją godną polecenia. Spodoba się każdemu, kto uważa żołnierzy II konspiracji za bohaterów walczących przeciwko sowietyzacji Polski. Ciekawa narracja i popularnonaukowy styl ułatwiają odbiór nawet osobom, które do tej pory miały niewielką wiedzę na poruszany w książce temat. I co najważniejsze – nie nudzi, sprawiając jednocześnie, że od lektury nie sposób się oderwać. Rozbudza także chęć poszerzenia swojej wiedzy o żołnierzach wyklętych, zwłaszcza o tych wciąż mniej znanych. A to chyba największy atut książki – wielu jest jeszcze przecież nieznanych bohaterów, których szczątki od kilkudziesięciu lat leżą gdzieś w bezimiennych grobie, wołając o naszą pamięć. I pamięć tą jesteśmy im dziś winni. A książka Tadeusza M. Płużańskiego w sposób istotny się do kultywowania tej pamięci przyczynia…

Tadeusz M. Płużański
„Obława na wyklętych. Polowanie bezpieki na Żołnierzy Niezłomnych”
ISBN: 978-83-7674-596-1
Liczba stron: 304
Okładka: Twarda z obwolutą
Wymiary: 165x240 mm

 Patronite

2 komentarze: