sobota, 8 czerwca 2019

Templariusze - Dan Jones

   Pielgrzymi, wojownicy, bankierzy i heretycy. Templariusze byli najbogatszym i najpotężniejszym zakonem rycerskim powstałym w epoce krucjat. Ich historia pełna jest tajemnic, które wciąż ciekawią i inspirują historyków, pisarzy oraz miłośników wszelkich teorii spiskowych. Dan Jones w książce „Templariusze. Rozkwit i upadek zakonu świętych wojowników” postanowił przyjrzeć się tej historii – od skromnego początku do tragicznego upadku. Odpowiedział również na pytanie, gdzie kończy się legenda a zaczyna prawda o ludziach wiary i miecza, których potęga zakończyła się tragicznym upadkiem…




   Nosili szaty z czerwonym krzyżem na piersi. Znak ten symbolizował nie tylko krew Chrystusa przelaną za grzeszną ludzkość, ale również ich własną krew, którą gotowi byli oddać w walce z „niewiernymi”. Żaden inny średniowieczny zakon nie dorównał im zdobytą sławą, żaden inny nie był tak kontrowersyjny, żaden inny nie przyczynił się do powstania tak wielu teorii spiskowych. Nawet dziś – ponad siedem wieków od ich upadku – budzą fascynację zarówno wśród badaczy historii, jak i czytelników. Kim byli ci boży wojownicy i dlaczego ich działalność wciąż stwarza więcej pytań niż odpowiedzi?

Pieczęć zakonu templariuszy.
   Brytyjski historyk, prezenter telewizyjny, dziennikarz i pisarz Dan Jones postawił przed sobą bardzo trudne zadanie. Jak w jednej książce opowiedzieć historię zakonu, o którym powstało tysiące publikacji na całym świecie w taki sposób, aby wzbudzić zainteresowanie odbiorców? W celu osiągnięcia tego celu autor zdecydował się przedstawić dzieje Templariuszy w sposób chronologiczny – wbrew zdaniu wielu historyków, którzy twierdzą z pełnym przekonaniem, że taki sposób przedstawienia tej historii może być dla czytelników mylący i prowadzący do zbyt uproszczonych wniosków. Dan Jones chciał, aby jego czytelnicy poznali wszystkie fakty po kolei, bez teorii spiskowych, bez tajemnic i bez fałszujących obraz legend.

   Zakon Ubogich Rycerzy Chrystusa i Świątyni Salomona (łac. Fratres Militiae Templi, Pauperes Commilitones Christi Templique Salomonis), czyli templariusze byli świętymi wojownikami, ludźmi wiary i miecza, pielgrzymami i żołnierzami, nędzarzami i bogaczami. Zakon powstał około 1118 roku (lub, jak sądzi część historyków, w 1119 lub dopiero w 1120 roku), kiedy Hugo de Payens, rycerz z Szampanii i jego towarzysze: Godfryd de Saint-Omer, Godfryd d’Eygorande, Nicolas de Neuvic, Jean d’Ussel, Jean de Meymac i Pierre d’Orlean złożyli przed Gormondem de Picquigny, patriarchą Jerozolimy śluby ubóstwa, czystości, posłuszeństwa i walki za wiarę według reguły cysterskiej (św. Bernarda z Clairvaux). Rycerze-zakonnicy zobowiązali się bronić pielgrzymów i chronić szlaki pielgrzymkowe. W 1120 roku od króla Jerozolimy, Baldwina II, otrzymali stojący na wzgórzu świątynnym, przebudowany na kościół, meczet Al-Aksa oraz część wznoszącego się w pobliżu swojego pałacu, który stał się ich kwaterą.

Egzekucja Jakuba De Molaya, ostatniego wielkiego
mistrza zakonu templariuszy w roku 1314.
   Pierwsi templariusze byli elitarną grupą nieustraszonych wojowników, gotowych ochraniać chrześcijańskich pielgrzymów, nawet za cenę własnego życia. Biorąc udział w walkach krzyżowców z siłami islamu walczyli i umierali z modlitwą na ustach. W ciągu następnych dwóch wieków stali się najpotężniejszym zakonem religijnym średniowiecznego świata. Pomimo składanych ślubów ubóstwa założyli największą i najnowocześniejszą ówcześnie sieć bankową. W celu ochrony swoich zysków, gotowi byli toczyć wojny z każdym, kto w jakikolwiek sposób próbowałby zagrozić ich interesom. Niebotyczne bogactwo przysporzyło im wielu wrogów, w tym króla Francji Filipa IV Pięknego, który winny był zakonowi ogromną sumę. Aby anulować swój dług, a przy tym przejąć majątek templariuszy francuski władca zdecydował się raz na zawsze rozprawić z zakonem. Oskarżył zakonników o herezję, po czym kilkuset templariuszy kazał aresztować. Podczas tortur wielu z nich przyznało się do najgorszych zbrodni, a ostatni ich mistrz Jakub de Molay zginął na stosie.

   „Templariusze. Rozkwit i upadek zakonu świętych wojowników” (wydawnictwo Znak Horyzont) przedstawiają dzieje templariuszy od ich powstania do upadku, skupiając się wyłącznie na prawdzie historycznej i odrzucając wszelkie bardziej lub mniej prawdopodobne legendy. Dan Jones nie porusza wątków, które w wielu innych publikacjach opierają się na słowach „być może”, „podobno”, „prawdopodobnie”. Nie stawia sobie też za cel demaskowania i komentowania znanych mitów. Autor za wszelką cenę stara się udowodnić czytelnikom, że prawda o templariuszach jest znacznie ciekawsza niż ich wszelkie sensacyjne półprawdy i domysły. I ponad wszelką wątpliwość mu się to zgrabnie udaje.

   Narracja Jonesa jest wciągająca i ogromnie interesująca. Książka pomimo swojej dużej objętości nie nudzi. Czyta się ją szybko, a cała konstrukcja opowieści zdaje się być przez autora głęboko przemyślana. Poznając historię templariuszy czytelnicy zgłębią również historię wewnętrznych przemian zakonu, jego rozwój na Bliskim Wschodzi i w Europie, a także rolę jaką zakonnicy odegrali w religijnej wojnie pomiędzy światem Chrześcijaństwa i Islamu. Merytorycznie praca Dana Jonesa stoi na najwyższym poziomie. Swój tekst opatrzył bowiem bardzo dużą ilością szczegółowych przypisów oraz bibliografią. Przedstawił również wielorakie teksty źródłowe i opracowania akademickie. Jak sam stwierdził – chciał nie tylko dostarczyć swoim czytelnikom rozrywki, ale także ich czegoś nauczyć. Udało mu się jedno i drugie…

Dan Jones - brytyjski historyk, dziennikarz i pisarz.
   Książka została podzielona na cztery tematyczne części, co bardzo ułatwia lekturę zwłaszcza tym osobom, które do tej pory nie posiadły jeszcze wiedzy o templariuszach (czy tacy w ogóle są?). Pierwsza część nosi tytuł „Pielgrzymi” i prezentuje skromne początki. Rozdział „Wojownicy” opowiada o tym, jak grupa  zbrojnych rycerzy, odpowiedzialnym za eskortowanie pielgrzymów stała się elitarną jednostką z pierwszej linii frontu wojen krzyżowych. Trzecia część „Bankierzy” to historia zakonu, który finansowany z darowizn przeistoczył się w organizację posiadającą potężny majątek. Templariusze wykazywali się przy tym niezwykłą wprawą w operowaniu i pomnażaniu tego majątku. Ich zdolności doprowadziły do tego, że papieże i monarchowie prosili zakonników o prowadzenie ksiąg, pilnowanie skarbów i udzielanie ogromnych pożyczek, których nie chcieli spłacać. Cześć ta opowiada także o udziale templariuszy w wojnach z Islamem oraz nieuchronnie zbliżającym się końcu ich potęgi i w końcu upadku, który został doskonale opisany w części „Heretycy”.

   Wraz z końcem zakonu narodziła się legenda o ukrytych skarbach, klątwach rzucanych przez zakonników na łożu śmierci oraz o tajnym przetrwaniu templariuszy aż po dzisiejszy dzień. Dan Jones wnikliwie opisał sposób, w jaki templariusze przeniknęli do masowej wyobraźni, stając się nieśmiertelnymi bohaterami rozmaitych filmów, seriali i powieści.

    Wielkim atutem książki są dołożone przez autora cztery załączniki zawierające spis najważniejszych postaci tej historii (wraz z krótkim opisem każdej z osób), listę papieży panujących w czasach istnienia zakonu (wielu ich było), władców Królestwa Jerozolimskiego oraz spis mistrzów templariuszy (wraz z latami ich panowania). Całość dopełnia wkładka zawierająca blisko trzydzieści ilustracji, dokumentujących historię opowiedzianą w książce.

   Choć na polskim rynku wydawniczym ukazało się już bardzo wiele pozycji poświęconej templariuszom – mniej lub bardziej sensacyjnych – to z całą pewnością „Templariusze. Rozkwit i upadek zakonu świętych wojowników” Dana Jonesa jest jedną z najciekawszych i najlepiej udokumentowanych książek poświęconych temu tematowi. Z czystym sumieniem możną ją polecić czytelnikom, którzy w historii zakonu szukają prawdy opartej na rzetelnych źródłach a nie na mitach i domysłach…

Dan Jones
„Templariusze. Rozkwit i upadek zakonu świętych wojowników”
ISBN: 978-83-240-5705-4
Liczba stron: 512
Okładka: Twarda z obwolutą
Wymiary: 150 x 235 mm

1 komentarz:

  1. Ta książka to marzenie mojego męża :) chyba będę musiała poszukać okazji :)

    OdpowiedzUsuń