sobota, 7 kwietnia 2018

Mord na Wołyniu. Tom II - Marek Koprowski


   Rzeź wołyńska odcisnęła swoje krwawe piętno na życiu tych, którym udało się przeżyć. Ukraińscy oprawcy z UPA nie robili dla nikogo żadnych wyjątków. Bezwzględnie mordowali wszystkich - mężczyzn, kobiety i dzieci. Rąbali siekierami, cieli piłami i nożami, przebijali widłami. Domy podpalali. W krótkim czasie z powierzchni ziemi znikały całe wsie. Marek Koprowski, ekspert w temacie historii Kresów, powraca z drugim tomem książki „Mord na Wołyniu. Zbrodnie ukraińskie w świetle relacji i dokumentów”, poświęconej ośrodkom samoobrony polskiej na Wołyniu - jedynym miejscom, w których Polacy mogli mieć nadzieję na przeżycie.


   Czytelnikom interesującym się historią Kresów, a szczególnie tematem rzezi wołyńskiej, nie trzeba przedstawiać Marka Koprowskiego. Pisarz, dziennikach, reporter i wielki popularyzator historii od wielu lat zajmuje się problematyką wschodnią i losami Polaków na Kresach. Jest autorem kilkunastu ważnych książek, w których bardzo szczegółowo opisuje wszystkie aspekty tragicznej historii naszych rodaków, zabitych w bestialski sposób przez swoich ukraińskich sąsiadów. Pomordowanych tylko dlatego, że byli Polakami i kochali swoja ojczyznę.

Ośrodki samoobrony w województwie wołyńskim w roku 1943
(Mapa z roku 1939).
   W pierwszym tomie „Mordu na Wołyniu” ukazał rzeź w świetle zachowanych dokumentów, pamiętników, relacji i świadectw. Nie tylko polskich, ale także ukraińskich i rosyjskich. Cytował je bardzo obficie, co pozwoliło czytelnikom samodzielnie wyrobić sobie pogląd na rozwój wydarzeń, które rozegrały się na Wołyniu w czasie II wojny światowej. Książka ta stanowiła swoiste wprowadzenie do lektury wspomnień ludzi, którzy często w cudowny sposób przeżyli pogromy. Ukazała w całości kontekst ówczesnej tragedii.


   Tom drugi „Mordu na Wołyniu” (wydawnictwo Replika) jest rozwinięciem wszystkich tematów poruszonych w poprzedniej części i stanowi jej dopełnienie. Tym razem Marek Koprowski skupia się na największych ośrodkach polskiej samoobrony na Wołyniu. Ośrodki te, często organizowane na ostatnia chwilę, robiły wszystko, aby uchronić miejscowych Polaków przed ich wymordowaniem. Skazani na eksterminację przez ukraińskich nacjonalistów nie mieli ani możliwości, ani odpowiednich środków, by obronić się samodzielnie. Potrzebowali pomocy. Nie wszyscy jednak zdołali się w nich schronić. Ci, którym się to udało, stali się świadkami zwyrodniałych mordów. Ukraińcy nie chcieli pozostawiać świadków, dlatego też z zaciekłością atakowali miasta. Nie zrezygnowali nawet wówczas, gdy ziemia drżała już od wystrzałów armat, zwiastując nadejście Sowietów.

   Ukraińcy nazywali polskie ośrodki samoobrony „bandyckimi ośrodkami” i za wszelką cenę starali się je wyeliminować. I nie rezygnowali z tych działań nawet, gdy nadeszli Sowieci. Gdy byli już świadomi swojego nieuchronnego końca, jeszcze gorliwiej starali się dokończyć rozpoczęte wcześniej ludobójstwo.

   Niniejsza książka w jedenastu rozdziałach opowiada o ostojach polskości podczas rzezi wołyńskiej ‒ największych ośrodkach samoobrony. Tworzone ad hoc stały się jedynym azylem dla Polaków starających się uchronić przed wyrżnięciem. Ukraińscy nacjonaliści skazali ich bowiem na eksterminację. Na dowód autor przytacza opisy ukraińskich zbrodni, które rozszalały się na Wołyniu i które zmusiły Polaków do utworzenia samoobrony w miastach.

Wieś Latacz w powiecie Zaleszczyki, woj. Tarnopolskie.
Rodzina Karpiaków zamordowana przez UPA 14 grudnia 1943 roku.
Podczas napaści zginęło łącznie 74 Polaków, a 60 zostało rannych.
   Opisy dokonanych zbrodni zawierają makabryczne szczegóły rzezi, ale nie mogło być inaczej, gdyż tylko tak można ukazać okropieństwo, którego doświadczyli Polacy na Wołyniu. Autor posiłkuje się bardzo dużą liczbą relacji naocznych świadków tamtych wydarzeń, przytoczonych z zachowaniem oryginalnej pisowni. Ukazują one prawdziwy rozmiar opisywanej tragedii i jeszcze długo po zakończeniu lektury słowa świadków brzmią w głowach czytelników.

   Tom drugi książki „Mord na Wołyniu. Zbrodnie ukraińskie w świetle relacji i dokumentów” opisuje działalność samoobrony w Pańskiej Dolinie, zorganizowanej przez działaczy ruchu ludowego, która odpierała ataki sił ukraińskich aż do nadejścia Sowietów. Nie miał tego szczęścia Mizocz. Jego mieszkańcy, po zaciekłej obronie, musieli pod eskortą wycofać się do Dubna.

   Ataki odparła samoobrona w Dederkałach i Ostrogu. Obroniła się pobliska Witoldówka. Nie dali się wyrżnąć mieszkańcy Rybcza. Banderowcy, nie chcąc podejmować walki z dobrze uzbrojoną załogą, udali się do Wiśniowca, gdzie w klasztorze Karmelitów wyrżnęli kilkuset Polaków.

   Częściowo wypełniła zadanie samoobrona w Hucie Stepańskiej. Poniosła ciężkie straty i z braku amunicji musiała – wraz z ochranianą ludnością – wycofać się. Duży sukces, porównywalny ze Zbarażem, osiągnęła samoobrona polska w rejonie Zasłucza.

   Na północno-wschodnim Wołyniu sytuacja była jeszcze bardziej skomplikowana. Tutaj Polacy, broniąc się przed Ukraińcami, musieli balansować między Niemcami a silnymi zgrupowaniami partyzantki sowieckiej. Ich dowódcy nie ukrywali, że traktują Wołyń jako część Związku Radzieckiego. Jakikolwiek sojusz i współpraca mogły mieć tylko charakter czasowy i taktyczny.

   Autor poświęca tej sprawie dużo uwagi, cytując sowieckie dokumenty, szyfrówki i rozkazy. Podobnie jak w pierwszym tomie, przywołuje unikatowe dokumenty ukraińskie oraz relacje, wspomnienia i pamiętniki świadków, którzy na własne oczy widzieli tamte wydarzenia. Całość publikacji dopełniają trzy wkładki z ponad 40 zdjęciami, zarówno archiwalnymi, jak i współczesnymi. Jest także kilka map, pomagających niezaznajomionym z tematem czytelnikom w zlokalizowaniu miejsc, w których dokonano rzezi wołyńskiej.

   Książka ta, podobnie jak pozostałe pozycje Marka Koprowskiego, jest lekturą obowiązkową i potrzebną. Pamięć o Wołyniu trzeba pielęgnować. Historię o Wołyniu trzeba znać. I rozumieć. Rozumieć prawidłowo, aby historia ta już nigdy się nie powtórzyła…

Marek A. Koprowski
„Mord na Wołyniu. Zbrodnie ukraińskie w świetle relacji i dokumentów. Tom II”
ISBN: 978-83-7674-676-0
Liczba stron: 352
Okładka: Miękka
Wymiary: 145 x 215 mm

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz