Używanie przez ludzi szyfrów i kodów jest tak stare, jak stara jest nasza historia. Przedstawiciele każdej cywilizacji zawsze starali się robić wszystko, aby skutecznie ukryć swoje tajemnice przed wrogami. David Kahn w książce „Łamacze kodów. Historia kryptologii” przedstawia fascynującą historię kryptologii od czasów starożytnych, przez narodziny nowoczesnych szyfrów w postaci niemieckiej Enigmy, aż po współczesność. W sposób niezwykle szczegółowy opowiada o rozwoju różnych metod tworzenia oraz łamania kodów i szyfrów, a także opisuje oddziaływanie tych metod na ludzi. Historia ludzkich cywilizacji spisana szyframi i kodami jest znacznie ciekawsza, niż mogłoby się to wszystkim wydawać…
Łamanie kodów i szyfrów to we współczesnym świecie najważniejsza forma działalności wywiadowczej. Umożliwia uzyskanie przez zainteresowane strony o wiele większej ilości informacji niż tradycyjna działalność szpiegowska. I znacznie bardziej wiarygodniejszych. Agencje wywiadowcze, które opanowały do perfekcji umiejętność skutecznego łamania kodów i szyfrów mogą wywierać ogromny i realny wpływ na politykę wszystkich rządów. Mimo tak wielkiego znaczenia kryptologii w historii ludzkości, temat ten nie był szerzej opisywany przez badaczy. Jednym z nielicznych historyków, który postanowił zmierzyć się z tym zagadnieniem jest amerykański historyk, dziennikarz i pisarz David Kahn (ur. 1930). Pierwsze wydanie jego książki „Łamacze kodów. Historia kryptologii” ukazało się w roku 1967, a więc ponad pół wieku temu. Wielokrotnie wznawiana książka doczekała się także najnowszego polskiego wydania. Od pięciu dziesięcioleci żaden inny historyk nie zdołał zaproponować czytelnikom bardziej wyczerpującej monografii, która dziś, nawet po upływie tak wielu lat, wciąż emanuje świeżością i aktualnością. Napisanie lepszej książki wydaje się być po prostu niemożliwe.
„Polygraphiae” Jana Tritemiusza (1518). Pierwsza drukowana książka o kryptologii. |
Jeśli ktoś myśli, że ma już za sobą lekturę „najgrubszej książki w życiu”, to po wzięciu do ręki „Łamaczy kodów” będzie musiał raz jeszcze zweryfikować swoje myślenie. Powiedzieć bowiem, że książka Davida Kahna jest opasła, to jakby nic nie powiedzieć. Autor na 1644 stronach zawarł wszystko to, co wiąże się z kryptologią, szyframi i kodami. W kolejnych wydaniach uzupełniał dodatkowo swoją pracę o coraz to nowsze informacje, wychodzące na światło dzienne dzięki otwieraniu coraz to nowych, utajnionych archiwów. Wydawnictwo Zysk i S-ka proponuje swoim czytelnikom ostatnie wydanie, które jeszcze przez wiele lat będzie aktualne.
Można z pełnym przekonaniem stwierdzić, że „Łamacze kodów. Historia kryptologii” to coś więcej niż historia zmagań człowieka z tajemniczymi liczbami, literami i symbolami, układającymi się w szerzej niezrozumiałe wiadomości i przekazy. David Kahn w znakomitym stylu postanowił przedstawić czytelnikom monumentalną historię ludzkich cywilizacji, spisaną kodami i szyframi. Od czasów najstarszych do współczesności autor prezentuje rzetelną historię kryptologii. Jest ona przede wszystkim relacją o istotnej roli tej dziedziny w naszych dziejach, ale może również rzucić światło na jej przeszłość. Cel David Kahn postawił przed sobą jasny – opowiedzieć o rozwoju różnych metod tworzenia oraz łamania kodów i szyfrów, a także opisać oddziaływanie tych metod na ludzi. Z obu tych założeń amerykański historyk wywiązał się znakomicie.
Książka nie jest pozycją łatwą, czego autor przed czytelnikami nie ukrywa. Już we wstępie stara się w sposób najbardziej zrozumiały wyjaśnić niedoświadczonym odbiorcom podstawowe terminy, słowa i zwroty. Warto się z nimi zapoznać, ponieważ dzięki temu odbiór prezentowanej treści będzie dużo łatwiejszy. Nikt nie będzie też miał problemów ze zrozumieniem czym różni się szyfr od kodu oraz Kryptologia od kryptografii.
David Kahn zaczyna swoją opowieść od „Historii jednego dnia operacji MAGIC” – rozdziału opowiadającego o wywiadowczych kulisach ataku Japończyków na Pearl Harbor, bo tamto wydarzenie właśnie było preludium do tego, co działo się z szyframi (kryptografią i kryptologią) oraz ludźmi z tą dziedziną związanymi w ciągu całej lepiej i gorzej udokumentowanej historii XX wieku. Szczególnie dokładnie autor opisuje wpływ tajnych szyfrów w okresie zimnej wojny, co miało kluczowe znaczenie dla losów świata. Po tym preludium autor zabierze swoich czytelników w niezwykłą podróż w czasie – po początków naszej cywilizacji, gdzie 4000 lat temu w starożytnym Egipcie, zupełnie przypadkowo człowiek otworzył pierwszy rozdział historii kryptografii. Kahn szczegółowo opisuje rozwój egipskich hieroglifów i ich związek z pierwszymi zakodowanymi informacjami. Poruszając się po linii czasu, płynnie przenosi nas do kolejnych ludów i innych języków. Chiny, Indie, Mezopotamia, Babilon, Asyria – każda z tych cywilizacji miała swój sposób za ukrycie tych przekazów, które nie powinny dostać się w ręce wrogów. Robiły to na tyle skutecznie, że niektóre starożytne sposoby tworzenia szyfrów dotrwały do naszych czasów.
Niemiecka maszyna szyfrująca Lorenza, używana podczas drugiej wojny światowej do szyfrowania wiadomości. |
Przez kolejne stulecia potomkowie pierwszych kryptologów korzystali z ich doświadczeń. Autor stosując żywą i interesującą narracje udowadnia czytelnikom, że historia szyfrowania jest znacznie ciekawsza niż mogłoby się to nam dziś wydawać. Ślady prób ukrywania nieodpowiednich treści przez Hebrajczyków można spotkać w Biblii, a Juliusz Cezar był wielkim zwolennikiem przesyłania zakodowanych wiadomości. Jego udoskonalone sposoby zmylenia szpiegów nazywane są przez współczesnych kryptologów „alfabetem Cezara”. Kahn na przykładzie szwedzkiego „kamienia z Rök” opisuje wszelkie próby stosowania szyfrów w Skandynawii z epoki wikingów oraz udowadnia, że kryptologia, jaką znamy dzisiaj narodziła się w świecie arabskim.
Kolejne rozdziały są równie ciekawe. Wraz z rozwojem cywilizacji zachodniej i geograficznymi odkryciami rozwijała się sztuka szyfrowania wiadomości. Zaszyfrowana wiadomość Hernana Corteza z 25 czerwca 1532 roku uznawana jest za najstarszy zachowany kryptogram Nowego Świata. David Kahn szczegółowo wyjaśnia w jaki sposób jego treść została ukryta przed niepożądanymi czytelnikami. Przykładów podobnych szyfrów i kodów autor przytacza bardzo wiele, często w formie interesujących anegdot.
Jeden z rozdziałów poświęcony został epoce XVIII-wiecznych „czarnych gabinetów, gdzie zaszyfrowana korespondencja była poddawana procedurze kryptoanalitycznej. Jednym z takich przykładów jest wiedeński „Geheime Kabinets-Kanzlei”, który cieszył się sławą najlepszego w ówczesnej Europie:
„Funkcjonował z niewiarygodną wprost sprawnością. Worki z pocztą przeznaczoną do porannego doręczenia w różnych ambasadach w Wiedniu zjawiały się w czarnym gabinecie codziennie o siódmej rano. Listy otwierano, topiąc pieczęcie nad płomieniem świec. Odnotowywano kolejność ułożenia kartek w jednej kopercie i oddawano je jednemu z dyrektorów. Ten czytał je i zlecał kopiowanie istotnych fragmentów. Wszyscy pracownicy umieli bardzo szybko pisać, a niektórzy potrafili także stenografować. Długie listy dyktowano, by zyskać na czasie – niekiedy jeden list nawet czterem stenografistom jednocześnie. Gdy list był napisany w obcym języku, dyrektor przekazywał go pracownikowi znającemu ten język. Pod ręką byli również dwaj tłumacze. Odczytywano teksty we wszystkich językach europejskich, a gdy zachodziła potrzeba poznania nowego, urzędnik zaczynał się go uczyć. Pewien urzędnik-poliglota, na przykład, nauczył się języka aramejskiego zaledwie w kilka miesięcy i za nabycie nowych umiejętności otrzymał zwyczajowe 500 florenów. Po skopiowaniu listy z powrotem umieszczano w kopertach, zachowując pierwotne uporządkowanie kartek, a potem je pieczętowano, odciskając w wosku znaki za pomocą sfałszowanych pieczęci. Listy wracały na pocztę o 9:30.”
W dalszej części książki, w porządku chronologicznym, czytelnicy poznają kolejne dzieje kryptologii: wynalezienie telegrafu i jego znaczenie dla kryptologii, rola szyfrów w amerykańskiej wojnie o niepodległość oraz w wojnie secesyjnej, powstanie pierwszych maszyn szyfrujących. Bardzo interesującymi rozdziałami są te poświęcone „pojedynkom na szyfry” pomiędzy wrogimi stronami konfliktów – pierwszej i drugiej wojny światowej. Wymyślanie i stosowanie coraz to doskonalszych szyfrów i kodów oraz ciągła walka z czasem, aby te zakodowane meldunki odczytać – to wszystko czyta się jednym tchem, niczym treść trzymającej w napięciu wojennej powieści szpiegowskiej. David Kahn udowadnia w podobnych fragmentach, że nie tylko jest uznanym historykiem, ale również świetnym pisarzem.
David Kahn, amerykański historyk i pisarz. Ekspert od szyfrów i kodów. |
Część pierwotną książki „Łamacze kodów” kończą rozdziały zmierzające do drugiej połowy lat 60. XX wieku, gdy pierwsze wydanie ukazało się drukiem. Przeczytamy o pracy cenzorów i szpiegów (historia szpiegostwa znacznie różni się od tej przedstawianej w hollywoodzkich filmach) oraz poznamy elementy kryptologii rosyjskiej (od przełomu XII/XIII wieku do czasów KGB). Nie mogło zabraknąć również rozdziału poświęconemu pracy amerykańskich agencji, takich jak CIA, FBI i NSA.
Na potrzeby wznowionych wydań David Kahn uzupełnił swoje dzieło o dodatkowe elementy. Są one równie ciekawe, jak wcześniejsze. Poruszone zostały problemy w odczytywaniu starożytnych teksów, zapisanych w wymarłych językach. Autor dzieli metodologie odkodowywania starożytnych zapisów na cztery stopnie, w zależności od trudności, tłumacząc przy tym, jak wyglądała współpraca archeologów z kryptologami. Podejmuje się także próby odpowiedzi na niezwykle trudne pytanie – jak wyglądałyby próby nawiązania kontaktu i przekazywania informacji w przypadku hipotetycznego zetknięcia się ludzkości z przedstawicielami obcych, pozaziemskich cywilizacji. Wymienia przy tym potencjalne sposoby takiej komunikacji – słownie, wizualnie lub poprzez fale elektromagnetyczne, takie jak fale radiowe, cieplne, świetlne, ultrafioletowe. A może pomocne okazałoby się promieniowanie X lub gamma? Kahn nie odpowiada, bo z oczywistych względów odpowiedzieć nie jest w stanie.
Miłośnikom literatury do gustu na pewno przypadnie część poświęcona wykorzystaniu wszelkich form kodów i szyfrów na kartach dzieł literackich. Czytelnicy dowiedzą się na ile prawdziwe są elementy kryptologii poruszane w swoich powieściach między innymi przez Juliusza Verne’a oraz Arthura Conan Doyle’a. Czy Sherlock Holmes swoje umiejętności w łamaniu szyfrów mógłby z powodzeniem wykorzystać w prawdziwym świecie? I tak, i nie… ale o tym przeczytacie sami.
Uwadze Davida Kahna nie uszedł także temat, który on sam nazywa „patologią kryptologii”. Jest to zjawisko spotykane dziś dość często, a dotyczy problemu dostrzegania ukrytych znaczeń – pod postacią szyfrów i kodów – w miejscach, gdzie takich zjawisk być nie powinno. Na przykładach „odkodowywania” dzieł Szekspira i Bacona oraz słynnego „Manuskryptu Voynicha” Kahn piętnuje działania domorosłych odkrywców i zwolenników spiskowej teorii dziejów, którzy w wielu dziełach dopatrują się ukrytych wiadomości. Szkoda, że autor nie mógł odnieść się do podobnych praktyk, związanymi z dziełami Leonarda Da Vinci, które w ostatnich latach stały się bardzo modne. W momencie powstania tego rozdziału świat nie poznał jeszcze twórczości Dana Browna, a ludzie nie doszukiwali się wielkich tajemnic ukrytych takich obrazach, jak „Mona Lisa” czy „Ostatnia wieczerza”.
„Łamacze kodów. Historia kryptologii” kończą się rozdziałem „Nowa kryptologia”. Zauważyć jednak należy, że „nowa” była ona dla Davida Kahna w momencie pracy nad tą częścią (lata 70. XX wieku). dziś wiemy znacznie więcej niż przedstawia książka. Na uwagę zasługuje poruszenie tematu złamania szyfrów niemieckiej Enigmy i zasług, jakie na tej płaszczyźnie odnieśli polscy kryptolodzy. Historia ta przedstawiona została jedynie w ogólnym zakresie. Autor poświęca jej trzy strony, a sukces przypisuje bardziej Brytyjczykowi Alanowi Turingowi, któremu (według autora) jedynie pomogli Henryk Zygalski, Marian Rejewski i Jerzy Różycki. Nie jest to jednak zła wola Kahna, lecz stopień ówczesnej wiedzy o tych wydarzeniach zakorzeniony w pracach zachodnich historyków w czasach zimnej wojny.
Podsumowując – książka „Łamacze kodów. Historia kryptologii” to monumentalna monografia poświęcona historii kryptologii i jej znaczeniu w kształtowaniu historii świata, która zainteresuje nawet najbardziej wybrednych czytelników. Wiele ilustracji zawartych w książce pomaga zrozumieć skomplikowane mechanizmy służące do odczytywania najbardziej skomplikowanych szyfrów i kodów. Na szczególną uwagę zasługują także przypisy zamieszczone na końcu książki – zajmują one 215 stron, tworząc tym samym swoistą „książkę w książce”. W tym miejscu autor wiele wyjaśnia i dopowiada, a także snuje swoje własne hipotezy na tematy poruszane przez niego wcześniej. Powołuje się też na ogromnej ilości źródła i archiwa. I jak sam podkreśla – niektórych cennych źródeł ujawnić po prostu nie mógł. Rozmowy z tajnymi agentami i szpiegami, wykorzystane przy tworzeniu książki, rządzą się oczywiście swoimi prawami.
David Kahn
„Łamacze kodów. Historia kryptologii”
Wydawnictwo Zysk i S-ka, 2019
ISBN: 978-83-8116-632-4
Liczba stron: 1644
Okładka: Twarda
Wymiary: 155 x 213 mm
Świetny temat. Książkę chętnie przeczytam
OdpowiedzUsuńDobra książka :)
OdpowiedzUsuńświetna jest :D
OdpowiedzUsuńŚwiat szyfrów jest dość ciekawy.
OdpowiedzUsuń