piątek, 24 sierpnia 2018

Kobiety wywiadu - Przemysław Słowiński

   Piękne, zmysłowe, seksowne i uwodzicielskie a przy tym szalenie niebezpieczne. Potrafiły wydobyć od mężczyzn ich największe tajemnice i zmusić ich do podjęcia każdej decyzji. Czułe i namiętne kochanki, które w mgnieniu oka, bez skrupułów potrafiły zabijać z zimną krwią. Świat wywiadu to nie wyłącznie męska domena. Kobiety często potrafiły być lepszymi i skuteczniejszymi szpiegami niż przedstawiciele płci brzydszej. Przemysław Słowiński książce „Kobiety wywiadu” przedstawia sylwetki kilkunastu zabójczych piękności, którym nie był w stanie oprzeć się żaden mężczyzna.



    Wykorzystywanie seksu przez kobiety w celu osiągnięcia określonego celu stare jest tak, jak stare jest samo szpiegostwo. Już Babilończycy, Egipcjanie, Żydzi i Rzymianie doskonale zdawali sobie sprawę z tego, że nic tak nie rozwiązuje męskich języków, jak kontakty z pięknymi kobietami.  Nawet w Biblii znaleźć można historię siłacza Samsona, który uległ uwodzicielskiej Dalili i zdradził jej swój sekret, dzięki któremu posiadał nadludzką moc. Jak się to skończyło? Kiepsko dla samego zainteresowanego.

Krystyna Skarbek, ulubiony szpieg Churchilla.
   Do dnia dzisiejszego niektórzy mężczyźni nie wyciągnęli wniosków z błędów popełnianych przez swoich przodków. Wciąż z łatwością wpadają w pułapki zastawione przez służby wywiadowcze z całego świata. W myśl zasady, że szpiegostwo nie jest zabawą grzecznych ludzi, bez mrugnięcia okiem wykorzystywano piękne kobiety w politycznych i wojennych grach. Zbliżyć się do wroga, posiąść jego umysł i serce, wykorzystać. I jak gdyby nigdy nic przejść do następnego zadania. Powstały nawet specjalne ośrodki szkoleniowe, które miały za zadanie przygotować agentki do pracy w terenie. Z takich szkół słynęli głównie Rosjanie (Ośrodek Wierchnoje). Jedna z bohaterek książki „Kobiety wywiadu”, Rosjanka Anna Chapman z wyróżnieniem skończyła taki „uniwersytet uwodzenia”. Ale kobieta-szpieg to nie tylko seks.

   Powodów dla których kobiety decydowały się korzystać ze swojego seksapilu w kontaktach z wrogiem było w historii wiele. Jedne działały z pobudek czysto patriotycznych, inne gnały pędzone pragnieniem przeżycia niezwykłej przygody. Czasami jedyna motywacją bywały wyłącznie pieniądze. A nawet zemsta młodej wdowy. Przemysław Słowiński zabiera czytelników w podróż śladami najlepszych i najskuteczniejszych agentek wywiadu. Podróż, którą zaczyna w roku 1795, gdy na świat przyszła Katarzyna Rzewuska. Ta carska agentka dla osiągnięcia celu potrafiła rozkochać w sobie zarówno Balzaca, jak i naszego wieszcza Adama Mickiewicza. Jej wdziękom uległ również Aleksander Puszkin. Stosowała wszelkie prowokacje i szantaże. Nie miała też żadnych oporów przez niszczeniem polskich patriotów. Nie wahała się szkodzić nawet własnej rodzinie.

Rosjanka Anna Chapman, czyli
Anna Wasiljewna Kuszczenko.
Szpieg, który został celebrytą.
   Książka zawiera historie kobiet znajdujących się często po dwóch stronach barykady - bohaterek i zdrajczyń. Jednak często granica między dobrem a złem była czysto umowna. Każda z opisanych tu „Kobiet wywiadu” (Wydawnictwo Fronda) zasłużyła z całą pewnością na osobną książkę. Polka Krystyna Skarbek za swoje brawurowe misje w wielu krajach podczas II wojny światowej otrzymała najwyższe odznaczenia. Jedyna cichociemna Elżbieta Zawacka stała się wzorem odwagi i patriotyzmu. Kolejną Polką, która spotkamy jest Izabela Horodecka, znana jako „Teresa od wyroków”, która wzięła udział w 23 akcjach likwidacyjnych AK.

   Dla wielu czytelników spora niespodzianką może być rodziła poświęcony legendarnej „Coco” Chanel. Twórczyni „małej czarnej”, która wszystkim kojarzy się głównie z modą podczas II wojny światowej była agentką niemieckiego wywiadu i jawną antysemitką. I choć francuski ruch oporu wydał na nią wyrok śmierci, kobieta nigdy nie odpowiedziała za swoje czyny.

   Słowiński rozprawia się także z mitem Margarethy Zelle, którą świat zapamiętał jako Mata Hari. Okazuje się, że wbrew legendzie nie była ona ani dobra tancerką, ani dobrym szpiegiem. Podobnych smaczków i ciekawostek jest w książce znacznie więcej. 

   Mathilde Carre, Violette Szabo, księżniczka Noor Ynayat Khan, Helena Mathea-Służewska, Zofia Rapp, Benita von Falkenhayn – każda z nich była inna i każda jedyna w swoim rodzaju. Podejmowały się najbardziej niebezpiecznych zadań i gotowe były na wszystko, aby swoją misję ukończyć z powodzeniem. Choć kochały życie, każdego dnia ocierały się o śmierć. Nie bały się jej. Właściwie to nie bały się niczego. Ich uroda odgrywała bardzo ważną rolę i one były świadome swojej siły. Doskonale wiedziały jak jej użyć...

   Dzieje tych kobiet nie są dziś tak znane jak powracających z wojny bohaterów. Nie były obsypywane zaszczytami. Były przecież szpiegami. Kimś, kto poświęca się w tajemnicy, zawsze ryzykując swoje zdrowie lub życie. Kimś, kogo przełożeni starali się za wszelką cenę przykryć milczeniem. Ukryć gdzieś najdalej i zapomnieć. Dziś Przemysław Słowiński w książce „Kobiety wywiadu” wydobywa te kobiety z ukrycia, aby ich historia mogła zostać opowiedziana. I zapamiętana…

Przemysław Słowiński
„Kobiety wywiadu”
ISBN: 978-83-8079-367-5
Liczba stron: 334
Okładka: Twarda
Wymiary: 165 x 230 mm

1 komentarz: