czwartek, 29 sierpnia 2019

Kto dopomoże Żydowi... - Bogdan Musiał

   Co kilka lat Polacy stawiani są pod pręgierzem, oskarżani o to, że antysemityzm wyssali z mlekiem matki i współpracowali z Niemcami w eksterminacji Żydów. Jednak podczas drugiej wojny światowej niemieckie prawodawstwo penalizujące wszelką pomoc prześladowanym Żydom oraz represje za wszelkie objawy takiej pomocy na terenach okupowanej Polski były wyjątkowo brutalne. W żadnym innym kraju władze okupacyjne nie stosowały tak drastycznych sankcji oraz metod terroru. Bogdan Musiał w swojej książce „Kto dopomoże Żydowi…” próbuje odpowiedzieć na pytanie – dlaczego to akurat w naszym kraju niemieckie represje były tak brutalne i krwawe?


   Tytuł książki Bogdana Musiała jest bardzo symboliczny. Fragment ten pochodzi z zarządzenia Ludwiga Leista o utworzeniu dzielnicy żydowskiej w Warszawie, z dnia 14 stycznia 1941 roku, który w punkcie 3 mówił:
„Również podlega karze:
a) kto dopomoże Żydowi do wykroczenia przeciw §2 niniejszego zarządzenia,
b) kto wie lub otrzyma wiadomość o pobycie Żyda poza dzielnicą żydowską i nie zrobi o tym natychmiast doniesienia.”

Dzieci z getta warszawskiego przyłapane na szmuglu żywności przez
niemieckiego policjanta muszą je wyrzucić przy bramie getta.
  Symboliczne zdanie, wzięte z okupacyjnych ustaw niemieckich, można dopełniać na wiele sposobów. Ten, kto pomagał podlegał karze śmierci. Mimo to znalazło się tysiące „Sprawiedliwych wśród narodów świata”, którzy przekraczali granice lęku. Niejednokrotnie zapłacili za to najwyższą cenę. O nich także opowiada ta książka. Ich ofiara często okazuje się jednak argumentem niewystarczającym. Po wojnie dostawali odznaczenia, ale bywali też nazywany antysemitami. Dyskusja dotycząca postaw Polaków wobec Holocaustu, roi się od skrajnie sprzecznych opinii i sądów. Cechują ją skrajne emocje, płynące z różnych doświadczeń, które są absolutyzowane.

   Historyk Bogdan Musiał w książce „Kto dopomoże Żydowi…” (Wydawnictwo Zysk i S-ka) nie kieruje się jednak emocjami, ale daje rzeczową wykładnię prawa niemieckiego, które w żadnym innym okupowanym kraju nie było tak surowe i bezwzględne wobec tych, którzy w jakikolwiek sposób udzielili pomocy Żydom. Stopień gotowości w polskim społeczeństwie do pomocy prześladowanym Żydom był na tyle duży, że niemieccy okupanci czuli się zmuszeni stworzyć specjalne prawodawstwo penalizujące takie postawy oraz stosować drakońskie kary i represje. Ich celem było stworzenie atmosfery strachu, aby w ten sposób wyeliminować lub przynajmniej ograniczyć pomoc skazanym na śmierć Żydom.

   W wielu krajach wciąż dominuje narracja o szerokim i dobrowolnym współudziale Polaków w zagładzie Żydów. Nawet w Polsce nie ma jednolitego zdania na ten temat – ton nadają dwa główne nurty publicznej dyskusji. Z jednej strony są autorzy, którzy wpisują się w tzw. „zachodni kierunek” debaty, mówiący o współwinie, bierności i obojętności polskiego społeczeństwa oraz domagają się rozliczenia Polaków z tym trudnym okresem. Tak czyni między innymi Jan Tomasz Gross, który od kilku lat przoduje w tej dyskusji, jako jeden z największych oskarżycieli narodu polskiego o antysemityzm. Z drugiej strony wielu polskich historyków zwraca uwagę na represję grożące Polakom za pomoc prześladowanym Żydom. Prowadząc badania nad konkretnymi przypadkami, podkreślają heroizm osób, które ratowały żydowskich uciekinierów. Wiele badań i publikacji staje się formą jawnej reakcji obronnej na zarzuty o nasz antysemityzm, formułowany od wielu lat na arenie międzynarodowej.

   Bogdan Musiał nie podąża za żadnym z tych nurtów debaty publicznej. Jego największym celem stało się przedstawienie genezy, procesu tworzenia oraz praktycznego zastosowania niemieckiego prawodawstwa penalizującego pomoc Żydom w okupowanej Polsce. Podstawę źródłową w książce „Kto dopomoże Żydowi…” stanowią głównie dokumenty archiwalne wytworzone przez niemieckich urzędników i prawników. Jego praca daje czytelnikom wspaniałą okazję do zapoznania się z tymi dokumentami, gdyż około 70 stron książki stanowią przetłumaczone przedruki owych niemieckich obwieszczeń i zarządzeń. Lektura pism skierowanych do Polaków i podpisanych przez szefów SS lub Policji są lekturą wstrząsającą. Pozwalają jednocześnie docenić jeszcze bardziej odwagę i bohaterstwo naszych rodaków. Autor posiłkuje się także udokumentowanymi przypadkami zastosowania represji wobec polskich obywateli za pomoc Żydom.

Policjant granatowy i żydowski legitymują Żydów
w warszawskim getcie.
   Osobną cześć książki Bogdan Musiał poświęcił wspomnianemu już Grossowi. W sposób jasny i przejrzysty demaskuje jego warsztat i stawiane tezy, udowadniając, że Jan Tomasz Gross nie ma najmniejszego pojęcia o realiach niemieckiego rozliczenia się z „nazistowską” przeszłością. Wytyka mu też powielanie bezkrytycznych frazesów niemieckiej propagandy historycznej. O antypolskiej książce Grossa „Sąsiedzi” oraz prawdziwych stosunkach polsko-żydowskich autor mówił  w przeprowadzonym w roku 2001 wywiadzie. Rozmowa ta została włączono jako jeden z rozdziałów „Kto dopomoże Żydowi…”. Rozmowa jest szczera, otwarta i wciąż aktualna.

   Jego tezy dotyczące pogromu w Jedwabnem, okraszone krytycznymi uwagami do książki Grossa, opublikowane w roku 2001, w magazynie „Dzieje Najnowsze”, także znalazły się w niniejszej książce. Ostatni rozdział poświęcony został jednemu z najbardziej antypolskich wyrażeń ostatnich lat – „polskim obozom śmierci”. Bez negatywnych emocji ale nad wyraz twardo i przekonująco Bogdan Musiał broni dobrego imienia nie tylko Polski, ale i polskich bohaterów. Powołuje się na wiele źródeł i udowadnia, że polityka historyczna pełna jest przekłamań i często fałszywych oskarżeń wobec Polaków. Zwraca również uwagę, że ta dyskusja nigdy nie ustanie. Zawsze znajdzie się bowiem kraj lub środowisko, któremu na rękę będzie szkalowanie Innego kraju. Powody bywają różne – próba „wybielania” własnych win i odpowiedzialności za zbrodnie wojenne lub chęć zwykłego finansowego zysku antypolskich publikacji, które często trafiają na podatny grunt. Tym niemniej trzeba, podobnie robi to Bogdan Musiał, bezustannie zbierać świadectwa naszej historii.

   Autor świadomie używa w książce przeważnie sformułowań „niemiecki” i „Niemcy”, a nie „nazistowski” i „naziści”. Jak sam wyraźnie podkreśla – robi to ze względu na fakt, iż większość „nazistowskich” sprawców zbrodni w okupowanej Polsce była niemieckimi urzędnikami i policjantami przed rokiem 1933, a potem sprawowała te funkcje po roku 1945, nie wszyscy jednak byli faktycznymi „nazistami” – czyli członkami NSDAP (Narodowosocjalistycznej Partii Pracy). Ponadto nadużywanie pojęć „nazistowski” i „naziści” powoduje, że zbrodnie niemieckie w okupowanej Polsce, czasami z premedytacją, są „odniemczane”, a często wręcz „polonizowane” – tak jak się to dzieje w przypadku określenia „polskie obozy zagłady”. Z tym nie możemy się zgadzać i na to nie możemy pozwolić…

Bogdan Musiał
„Kto dopomoże Żydowi…”
ISBN: 978-83-8116-625-6
Liczba stron: 412
Okładka: Miękka ze skrzydełkami
Wymiary: 140 x 205 mm

3 komentarze:

  1. Wygląda nieźle, przeczytam :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Polacy otrzymali najwięcej pośród innych narodowości tytuł Sprawiedliwy wśród Narodów Świata. Czy coś trzeba jeszcze dodawać?

    OdpowiedzUsuń